Dwa nowe Tomb Raidery zaprezentowano i ogłoszono oficjalnie podczas uroczystej gali The Game Awards 2025. Studio Crystal Dynamics postanowiło zaskoczyć i po latach przypomnieć o istnieniu jednej ze słynniejszych bohaterek całej gamingowej branży. Lara Croft oficjalnie powróci i to dwukrotnie - w 2026 i w 2027 roku.
Pierwszą grą jest Tomb Raider: Legacy of Atlantis, pełny remake hitu z 1996 roku, czyli odsłony, która tak naprawdę zapoczątkowała bieg tego bestsellerowego cyklu. Produkcja powstaje na fundamentach silnika Unreal Engine 5. Wszystko realizowane ma być w nowoczesnych standardach z zachowaniem duchu oryginału. Twórcy nie kryją się z faktem, że będzie to swoisty hołd "od fanów" w kierunku "fanów". Dzieło zaoferuje tylko i wyłącznie tryb single-player.
Nowy Tomb Raider bez j. polskiego? Gracze biorą sprawy w swoje ręce
Niestety sporo kontrowersji rozlało się w momencie pojawienia się zakładki gry na platformie Steam. Z informacji zawartych w karcie tej produkcji wynika, że Legacy of Atlantis nie będzie posiadało interfejsu, dubbingu i napisów w języku polskim. Przykładowo nowy Tomb Raider przetłumaczony będzie na angielski, francuski, niemiecki, portugalski, a nawet chiński uproszczony.
Absencja polskiego jest o tyle dziwna, że nad projektem czuwają nie tylko deweloperzy z Crystal Dynamics, ale także z warszawskiego studia Flying Wild Hog, którzy będą w tym przypadku wręcz nadzorować proces tworzenia. Problemy z językiem poruszyły sporą część fanów graczy do takiego stopnia, że w sieci wystartowała oficjalna petycja.
Gracze z Hiszpanii domagają się wdrożenia dubbingu właśnie w trzech językach w remake'u nowych przygód z udziałem słynnej pani archeolog. Chodzi o hiszpański, włoski i polski. "Pragniemy również wyrazić solidarność ze społecznością włoską i polską, które również nie otrzymały dubbingu w swoich językach w grze Tomb Raider: Legacy of Atlantis. Włochy, podobnie jak Hiszpania, korzystały z pełnej lokalizacji w wielu poprzednich tytułach i zasługują na podtrzymanie tej tradycji. Polska z kolei otrzymała pełny dubbing do nowej trylogii i obecnie nie planuje nawet polskich napisów. Ta sytuacja jest szczególnie uderzająca, biorąc pod uwagę, że jedno ze studiów deweloperskich, Flying Wild Hog, ma siedzibę w Polsce" - zauważają inicjatorzy petycji.
Petycję podpisało na ten moment prawie 5700 internautów. Licznik cały czas rośnie i wydaje się wiele prawdopodobne, że prędzej czy później prośby te dotrą do twórców. A jaka będzie reakcja? Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.











