Disney kupuje znaną platformę streamingową za ponad 8,5 miliarda dolarów

Disney ogłosił w środę, że planuje wydać "około" 8,61 miliarda dolarów za pozostałe 33 procent udziałów w Hulu. Liczba ta bazuje się na wycenie Hulu z 2019 roku, kiedy to wyceniano wartość platformy na 27,5 miliarda dolarów. Disney zauważył jednak, że może zapłacić więcej niż wynosi wspomniana kwota, w oczekiwaniu na wycenę. Nie wiadomo jak długo potrwa jej proces, ale Disney planuje sfinalizować transakcję w przyszłym roku.

Disney posiada dwie trzecie udziałów w Hulu od momentu kiedy kupił 21st Century Fox w 2019 roku za 71 miliardów dolarów. Wtedy również Comcast złożył ofertę zakupu platformy. Jeszcze tego samego roku Comcast i Disney zawarły umowę, która umożliwiła każdej ze stron wymuszenie sprzedaży części Hulu należącej do Comcast w 2024 roku.

Jednak 6 września firmy ogłosiły, że przesuwają ten harmonogram, wszyscy więc czekali na to co stanie się w tym tygodniu. Kiedy firmy ogłosiły przyspieszenie procesu sprzedaży, Brian Roberts, dyrektor generalny Comcast, zauważył, że procedura wyceny "zajmie trochę czasu...".

Disney wydaje się jednak być zdeterminowane by wydać blisko 9 miliardów dolarów (o ile nie więcej) za Hulu, nie wiadomo jednak do końca ile tak naprawdę warta jest usługa. Minimalna wycena Hulu została ustalona w 2019 roku, kiedy branża streamingu wyglądała zupełnie inaczej. Oczywiście Comcast uważa, że Hulu od tamtego momentu zyskało na wartości.

"[27,5 miliarda dolarów] to tylko przybliżona wartość, którą oszacowaliśmy pięć lat temu, ponieważ Disney miał kontrolę nad firmą. Firma jest dziś o wiele bardziej wartościowa niż wtedy" - powiedział we wrześniu dyrektor generalny Comcast, Brian Roberts. Jak podaje serwis Bloomberg, we wrześniu Steven Cahall, analityk firmy Wells Fargo wycenił Hulu na 30 miliardów dolarów.

Nie można jednak nie wziąć w tym wszystkim pod uwagę wyzwań stojących przed branżą streamingową. Usługi streamingowe zmagają się ze stagnacją i rosnącą konkurencją, zwracając się ku praktykom takim jak różne poziomy subskrypcji, a co za tym idzie różne pułapy reklamowe, a także nieuchronne podwyżki cen.