Dark and Darker: Wielki powrót w świetle kontrowersji
Po miesiącach ciszy i plotek o nadchodzącym procesie sądowym Dark and Darker zadebiutowało we wczesnym dostępie. Gra powróciła jednak ze wzbudzającymi niemałe wątpliwości zmianami.
Dark and Darker kilkoma playtestami podbiło serca tysięcy użytkowników Steama. Niepozorna produkcja studia Ironmace w doskonały sposób bawiła się koncepcjami nowego gatunku extraction. Postaci były angażujące, stawka każdego starcia bardzo duża, a wpleciony we wszystko system handlu rodem z Escape from Tarkov doskonale komplementował cały projekt.
Kiedy wydawało się, że Dark and Darker powoli zmierza ku premierze, pojawił się temat pozwu oraz byłej firmy, w której pracowała część deweloperów Ironmace. Nexon rozwija podobno bardzo podobny tytuł, którego jeszcze nie pokazali oficjalnie światu, a część odpowiedzialnych za niego osób teraz pracuje nad Dark and Darker.
Mimo trwających prawnych komplikacji, Dark and Darker niespodziewanie zadebiutowało parę dni temu we wczesnym dostępie. Gra jest dostępna na zewnętrznej platformie o nazwie Chaf Games i aby zapoznać się ze wszystkim wprowadzonymi przed deweloperów nowościami, trzeba zapłacić 35 dolarów.
Niestety jedną z tych nowości są mikropłatności. CEO Ironmace szybko zaadresował ten kontrowersyjny temat i wyjaśnił, skąd wzięła się ta decyzja. Terrance Park uznaje to za naturalny kierunek w przejściu na model live service. Wewnętrzny sklep ma być sposobem na wsparcie deweloperów, a nie zyskanie przewagi nad innymi graczami. Dodatkowo płacić będziemy więc za przedmioty kosmetyczne.
Debiut Dark and Darker wciąż wzbudza jednak pewne wątpliwości. Niepokojący jest już sam fakt debiutu na zewnętrznej, nieznanej większości graczy platformie. Dla wielu osób brak wczesnego dostępu na Steamie będzie wystarczającym powodem, aby zrezygnować na razie z zakupu gry i poczekać, jak rozwinie się sytuacja z Nexonem.