Cyberpunk 2077: Nowa jakość w lokalizacjach?
Do premiery Cyberpunka 2077 pozostało jeszcze mnóstwo czasu i CD Projekt RED nie podjął póki co ostatecznej decyzji co do polonizacji gry.
W jednym z wywiadów przedstawiciele studia zdradzili jednak, że rozważają bardzo ciekawy pomysł, który może wnieść nową jakość w dziedzinie lokalizacji. I to nie tylko w Polsce.
W wideowywiadzie udzielonym serwisowi Dubscore Sebastian Stępień z CD Projekt RED wyjawił, że developerzy rozważają kilka pomysłów związanych z lokalizacją Cyberpunka 2077, w tym jeden nietypowy. Jaki? Najlepiej wyjaśnia to sam Stępień.
"Decyzje nie zostały jeszcze podjęte, ale zastanawiamy się nad takim systemem, który pozwoliłby opowiedzieć troszkę historię tego świata. Pomysł jest taki, żeby nagrać wszystko w oryginalnych językach. To znaczy, jeżeli w grze pojawią się Meksykanie, to będą mówić slangiem meksykańskim, będą to meksykańscy aktorzy grali. Natomiast gracz będzie mógł sobie kupić implant tłumaczący i w zależności od jego zaawansowania będzie dostawał lepsze lub gorsze tłumaczenia. Nie da się w wiarygodny sposób przełożyć ulicznej mowy z Los Angeles czy jakiegoś innego amerykańskiego miasta. Tego nie da się zdubbingować zwyczajnie tak, by przekazać te emocje, ten rytm mowy, zachowanie. To wszystko musi być spójne. Po prostu będziemy słyszeć, że polscy aktorzy próbują zagrać Amerykanów. To raczej się nie uda" - stwierdził Stępień.
Przyznaję, pomysł mnie zaintrygował. Na pewno wpłynąłby na realizm rozgrywki i zwiększył tzw. "immersję". Ileż to razy irytowało mnie (i zapewne was), gdy w filmie czy grze wszyscy bohaterowie mówili w jednym języku...