CD-Action z niezwykłym osiągnięciem. Są pierwszym takim portalem w Polsce

Na swoim koncie w serwisie Facebook kwartalnik CD-Action pochwalił się pewną niezwykłą sytuacją.

Jak zapewne wszyscy już wiecie, gra, która powstawała 8 lat i kosztowała ok. 200 milionów dolarów, została wyłączona (a właściwie jej serwery) po kilkunastu dniach od premiery. Chodzi oczywiście o nieszczęsnego Concorde, którego twórcy prawdopodobnie obrali sobie zły system monetyzacji, co błyskawicznie wpłynęło na wyniki gry jeśli chodzi o liczbę graczy. W około tydzień po oficjalnej premierze na serwerach Concorde można było znaleźć ledwie kilkadziesiąt, w porywach do kilkuset osób, przez co najważniejszy jej element, czyli matchmaking, praktycznie nie działał. Chętni do gry byli zmuszeni do niekończącego się oczekiwania przed wejściem na serwer, które najczęściej i tak się finalnie nie udawało - sesja była rozłączana.

Reklama

Wiele osób za ten stan rzeczy obwinia osoby odpowiedzialne za decyzję, żeby grę wydać w modelu pełnopłatnego tytułu, podczas gdy podobne produkcję najczęściej są wypuszczane w modelu free 2 play. Do tego pojawiły się głosy krytyki dotyczące oprawy graficznej i ogólną nudę. Gra sprzedała się finalnie w zaledwie 25 tysiącach egzemplarzy i wygenerowała dochód niecałego miliona dolarów, co przy tak olbrzymim budżecie jest po prostu malutką kropelką.

Tak więc, mimo, że gra miała swoje grono zwolenników, trudno się dziwić, że Sony błyskawicznie postanowiło “wyciągnąć wtyczkę", co ogłoszono na oficjalnym blogu japońskiej korporacji. Z tym zdarzeniem wiąże się jednak jeszcze jedna, bardziej zabawna sytuacja. Portal i wydawcy kwartalnika CD-Action pochwalili się na swoim koncie na Facebooku, że udało im się (właściwie to przypadkiem) zdobyć pewne “osiągnięcie" - są pierwszym w Polsce, a może nawet i na świecie magazynem, który opublikuje recenzję gry, która w momencie tejże publikacji już... zniknęła z rynku. Serwery Concorde mają zostać wyłączone 6 września, a nowy numer kwartalnika pojawi się cztery dni później - 10 września.

To będzie dość niezwykłe doświadczenie - czytać recenzję czegoś co w tym momencie już nie działa. I jednocześnie kolejny dowód na słuszność akcji Stop Killing Video Games, która ma na celu zmusić Unię Europejską do ratowania gier przed ich definitywnym wyłączaniem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: CD-Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy