Brothers in Arms: Nadchodzi kolejna część wojennej serii?

Pamiętacie markę Brothers in Arms? Żaden miłośnik strzelanek z pewnością nie przeszedł obok niej obojętnie.

Jeżeli ktoś myśli, że seria dawno umarła, to jest w błędzie. Tytuł od jakiegoś czasu przebywa na "urlopie", ale to wkrótce może się zmienić - Gearbox Software chce dostarczyć fanom nowych wrażeń.

Randy Pitchford, szef studia odpowiedzialnego za tę markę w rozmowie z dziennikarzami serwisu IGN zdradził, że do ostatecznego zatwierdzenia projektu brakuje im właściwego partnera.

Pitchford "spędził wiele czasu, rozmyślając nad tym, jak powinna wyglądać kolejna część" i doszedł do wniosku, że porostu "musi być autentyczna". Oczywiście zespół odpowiedzialny za markę ma mnóstwo pomysłów, które chcieliby zrealizować przy okazji kolejnego wcielenia Brothers in Arms, ale Randy Pitchford na razie nie chcę podawać szczegółów.

Reklama

"Aby tak duży projekt wykonać jak należy, potrzeba wielu zasobów, energii i pieniędzy, dlatego wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość" - mówi Pitchford.

Przed oficjalnym ogłoszeniem nowej odsłony cyklu Pitchforda powstrzymują także niezakończone rozmowy ze wspólnikami.

"Potrzebujemy wsparcia doświadczonych partnerów. Rozmawialiśmy już z odpowiednimi ludźmi. Teraz pozostaje dopiąć szczegóły, negocjując umowy z wydawcami i pozostałymi wspólnikami. Jak tylko uda nam się tego dokonać, zdradzimy więcej informacji na temat Brothers in Arms" - dodał szef Gearbox Software.

Jak widać fani serii muszą czekać. Jak długo? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Jednak ważniejsze, czy ostatecznie będzie warto? Miejmy nadzieję, że Pitchford nie rzuca słów na wiatr.

Ostatnia część Brothers in Arms z podtytułem "Hell's Highway" ukazała się w 2008 roku i była całkiem przyzwoitym FPS-em. Aktualnie Gearbox Software pracuje nad trzecią częścią ciepło przyjętej serii Borderlands oraz zupełnie nową marką z gatunku MOBA - Battleborn.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy