Brak kompatybilności wstecznej mogłoby pogrzebać sukces Nintendo Switch 2?
Coraz więcej doniesień wskazuje na to, że już w przyszłym roku Nintendo Switch może otrzymać swoją next-genową wersję. Póki co jednak, pytań jest całkiem sporo, a odpowiedzi niezbyt wiele. Najbardziej frapującą kwestią wydaje się być funkcja kompatybilności wstecznej w nadchodzącym nowym urządzeniu.
Spekulacje o Nintendo Switch 2 nie mają swojego końca. Nic dziwnego, skoro oryginalny Switch zadebiutował w 2017 roku i po kilku latach od swojej premiery stał się trzecią najlepiej sprzedającą się konsolą w historii branży. Jak każdy jednak produkt w tym sektorze, najzwyczajniej w świecie się starzeje i ma swój określony cykl życia.
Najświeższe informacje rzucają nieco więcej światła na next-genowego Switcha. Nieoficjalne wieści głoszą, że sprzęt posiadać ma 8-calowy ekran LCD po to, by zmniejszyć koszty produkcyjne. Handheld miałby oferować także 512 GB pamięci wewnętrznej, czyli znacznie więcej, niż jego poprzednik. Informatorzy zgodni są co do potencjalnej daty premiery tego produktu. Nintendo Switch 2 miałby trafić na rynek w drugiej połowie przyszłego roku w okolicach września lub października.
Dużo emocji wywołuje jeden intrygujący aspekt - czy next-genowy Switch wyposażony zostanie w opcję kompatybilności wstecznej, by z powodzeniem uruchomić gry z pierwszego Switcha? To póki co pozostaje w sferze tajemnic samych producentów z Nintendo.
Na łamach serwisu GamesIndustry.biz pojawiła się ciekawa rozmowa ze Straussem Zelnickem, prezesem Take-Two Interactive, firmy będącej właścicielem Rockstar Games. Na pytanie, czy obsługa kompatybilności wstecznej negatywnie wpłynęłaby na sprzedaż oprogramowania, Zelnick odpowiedział w ten sposób:
Prezes Take-Two dodał także, że jako twórca oprogramowania i gier, nie może podejmować takich decyzji i wpływać na inne podmioty, przekonując jednak, że o ile opcja kompatybilności wstecznej jest możliwa do zaimplementowania, to powinno to zostać zrealizowane.
