BoxOff Play: Ruszyła beta tajemniczej usługi Techlandu. To growy Netflix?

I już wszystko jasne - Techland nareszcie odsłonił karty związane ze swoim nowym, tajemniczym projektem BoxOff Play.

17 kwietnia wystartowała zamknięta beta usługi, która rzeczywiście może okazać się małą rewolucją w branży i to nie tylko polskiej. Czym ona właściwie jest?

Wbrew naszym spekulacjom, BoxOff Play nie jest polską odpowiedzią na OnLive czy GaiKai (dzisiaj znanym jako PlayStation Now), choć zapożycza od nich jeden element - subskrypcję.

Usługę Techlandu można byłoby bowiem porównać do Netflixa i Spotify. Zasada działania serwisu jest bardzo prosta - użytkownik wykupuje abonament na jeden z pakietów dających dostęp do wchodzących w jego skład kilkunastu gier. Te można pobrać za pomocą przygotowanego klienta, który automatycznie ściąga wybrane przez nas produkcje i je instaluje, nie wymagając od nas żadnej ingerencji. To jednak nie wszystko, bo dzięki wykorzystaniu technologii Cloudpaging, konkretne tytuły można - tak jak na Xboksie One oraz PlayStation 4 - uruchomić już po pobraniu zaledwie 20% danych, zaś reszta dociągana jest w tle.

Reklama

Do rozpoczętych dzisiaj testów (do których wciąż można się zapisać pod tym adresem) dopuszczono tysiąc osób, ale grono to będzie stopniowo poszerzane. Uczestnicy bety otrzymują na start darmowy, siedmiodniowy pakiet, który pozwala sprawdzić funkcjonowanie usługi. Należy się jednak spieszyć - trial trzeba aktywować w ciągu 48 godzin od otrzymania zaproszenia do testów. Niestety ceny poszczególnych opcji abonamentowych (ani ich liczba) nie jest znana - te najwcześniej powinniśmy poznać za tydzień, kiedy to zakończy się okres próbny dla pierwszych użytkowników (mając aktywną subskrypcję, nie można wykupić kolejnej).

Data premiery BoxOff Play nie jest na razie znana, ale przedstawiciele Techlandu obiecują, że w dniu debiutu w usłudze dostępnych będzie ponad 100 gier.

CD Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy