Borderlands - filmowa adaptacja to niewypał

Filmowa adaptacja popularnej gry Borderlands miała być jednym z hitów tego lata, jednak pierwsze wyniki finansowe i recenzje sugerują, że rzeczywistość wygląda zgoła inaczej. Pomimo mocnej obsady i dużego budżetu, pierwszy dzień w kinach przyniósł jedynie 4 miliony dolarów (około 16 milionów złotych) przychodu, co nie wróży dobrze dalszemu losowi produkcji.

W skrócie:

  • Film Borderlands zarobił zaledwie 4 miliony dolarów podczas premiery w 3125 kinach. To bardzo słaby wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę budżet wynoszący 115 milionów dolarów.
  • Choć Lionsgate zabezpieczyło się finansowo, odzyskując 60% kosztów produkcji dzięki międzynarodowej sprzedaży przedpremierowej, film spotkał się z najgorszymi recenzjami tego lata.
  • Mimo apeli twórców i aktorów, by dać filmowi szansę, publiczność i krytycy pozostają rozczarowani adaptacją.

Reklama

Film Borderlands był projektem długo wyczekiwanym przez fanów gry, ale jego droga na ekrany była wyboista. Pierwsze zapowiedzi pojawiły się już w 2015 roku, jednak dopiero w 2020 roku, po licznych opóźnieniach, projekt nabrał realnych kształtów, a za jego reżyserię odpowiadać miał Eli Roth, znany z horrorów takich jak "Hostel". Produkcja przyciągnęła uwagę dzięki nazwiskom takim jak Cate Blanchett, Jamie Lee Curtis, Kevin Hart i Jack Black. To dawało nadzieję na solidny hit kasowy.

Jednak już przed premierą zaczęły pojawiać się negatywne sygnały. Pierwsze recenzje były miażdżące, a krytycy nie szczędzili słów krytyki, nazywając film "wielkim nieporozumieniem" i "katastrofą". Choć Borderlands posiadał potencjał - wynikający między innymi z charakterystycznego poczucia humoru oraz oryginalnej estetyce znanej z gier - to przełożenie tych elementów na język kina okazało się zadaniem zbyt trudnym.

Finansowo sytuacja również nie wygląda dobrze. Film zarobił jedynie 4 miliony dolarów (16 milionów złotych) w dniu premiery, mimo że był wyświetlany w 3125 kinach. Nawet dodatkowe przychody z biletów na seanse w formacie Imax i innych formatach premium nie poprawiły znacząco wyniku. Co prawda Lionsgate, dystrybutor filmu, zadbał o zabezpieczenie finansowe, sprzedając prawa międzynarodowe jeszcze przed premierą, co pozwoliło na odzyskanie 60% kosztów produkcji, jednak to może nie wystarczyć, by uratować film przed komercyjną porażką.

Reakcje twórców są zróżnicowane. Z jednej strony Strauss Zelnick, prezes Take-Two Interactive, prosi fanów, aby dali filmowi szansę, podkreślając przy tym, ile pracy włożono w jego realizację. Z drugiej strony Randy Pitchford, założyciel studia Gearbox (twórców serii Borderlands), zmuszony był zablokować wielu krytyków w mediach społecznościowych z powodu wyjątkowo negatywnych komentarzy.

Borderlands to seria gier, która zadebiutowała w 2009 roku i sprzedała się w ponad 66 milionach egzemplarzy na całym świecie. Cate Blanchett, która wciela się w rolę Lilith, otrzymała wcześniej dwa Oscary za role w filmach "Aviator" oraz "Blue Jasmine". Film początkowo miał reżyserować inny twórca, jednak ostatecznie wybór padł na Eli Rotha, znanego z brutalnych horrorów.

Czy filmowa adaptacja Borderlands zdoła wyjść z cienia negatywnych recenzji i osiągnąć sukces kasowy? Czas pokaże, ale początek tej drogi nie napawa optymizmem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Borderlands
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy