Białoruskie studio pokazuje kolejne fragmenty nadchodzącej gry piłkarskiej

UFL to gra piłkarska, która w zamyśle twórców ma przebić mur w gatunku gier wideo o tematyce piłkarskiej składający się z dwóch produkcji - EA Sports FC (dawniej FIFA) oraz eFootball. Białoruscy deweloperzy od wielu miesięcy pracują nad tym projektem. Studio opublikowało na YouTube kolejne fragmenty rozgrywki.

UFL tajemniczym białoruskim projektem

UFL to tajemniczy projekt białoruskiego studia Strikerz Inc. Niedawno informowaliśmy o tym, że istnieje możliwość pojawienia się PGE Stadionu Narodowego w wirtualnej odsłonie. Takie sygnały twórcy przekazywali podczas jednego z filmów na oficjalnym kanale gry na YouTube. Produkcja zrobiła spore zamieszanie na rynku gier piłkarskich. Głośną sprawą było zaangażowanie samego Cristiano Ronaldo do roli ambasadora gry.

Reklama

Ponadto taką samą rolę pełnią m.in. Roberto Firmino, Romelu Lukaku czy Oleksandr Zinchenko. Jednym z klubów partnerskich ma być londyński West Ham United - tegoroczny triumfator Ligi Konferencji Europy. Można zatem stwierdzić, że Białorusini próbują stworzyć realną konkurencję dla eFootball (dawniej Pro Evolution Soccer) oraz FIFY (od tego roku EA Sports FC). Teraz opublikowano nowe fragmenty rozgrywki nadchodzącej gry piłkarskiej.

Strikerz Inc. pokazuje kolejne fragmenty UFL

Choć nadal nie wiadomo, kiedy UFL ma ujrzeć światło dzienne i gracze otrzymają możliwość gry chociażby w wersji demonstracyjnej, to twórcy z Białorusi regularnie publikują na swoim kanale nowe informacje odnośnie procesu twórczego. Jakiś czas temu pojawiły się chociażby informacje o tym, że warszawski PGE Stadion Narodowy może trafić do gry i być jedną z aren. Potwierdzenia tej informacji jeszcze nie mamy.

Deweloperzy postanowili opublikować niespełna jednominutowe nagranie, w którym zobaczyliśmy fragment meczu. Na zaprezentowanym urywku meczu widzimy dwie drużyny rozgrywające piłkarski mecz przeciwko sobie. W tym spotkaniu pada dużo goli, ale widać, że gra nie jest jeszcze dopracowana. Fizyka piłkarzy oraz piłki jest ewidentnie bardzo koślawa momentami i odbiega od konkurencji.

Ponadto graficznie jest solidnie, choć UFL w tym zakresie także nie może powalić na kolana fanów wirtualnego futbolu. Twórcy podkreślają jednak, że nie jest to finalna wersja produkcji, więc jej jakość ulegnie zmianie przed oficjalną premierą.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UFL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy