Tego dnia ukażą się modele RX 6800 i RX 6800 XT. Ten pierwszy zaoferuje 60 jednostek obliczeniowych, 16 GB pamięci GDDR6 oraz 128 MB specjalnego "Infinity Cache", służącego do poprawy przepustowości pamięci - gdzie urządzenia odstają nieco od osiągnięć konkurencji z Nvidii.
Ten model porównano na oficjalnych grafikach z GeForce RTX 2080 Ti, ale docelowo będzie rywalizował zapewne z RTX 3070. Ma wyprzedzać sprzęt "zielonych" w Battlefield 5, Borderlands 3, Forza Horizon 4 i tak dalej, lecz warto uzbroić się w cierpliwości i poczekać na niezależne testy.
Drugi w kolejce jest mocniejszy RX 6800 XT, także zaplanowany na 18 listopada, do "walki" z RTX 3080. To już 72 jednostki obliczeniowe oraz nieco wyższe taktowanie - 2015 MHz (2250 MHz w trybie boost). Zapotrzebowanie na energię ma być wyjątkowo skromne i wyniesie podobno tylko 300 W.
Zestawienie zamyka potężny Radeon RX 6900 XT, z premierą ustaloną na 8 grudnia. Ten model - także przy zapotrzebowaniu na prąd na poziomie 300 W - ma oferować aż 80 jednostek obliczeniowych (dla porównania, Xbox Series X ma ich 56, a PlayStation 5 - tylko 36).
Wraz z debiutem Big Navi, AMD w końcu decyduje się także na wprowadzenie sprzętowego wsparcia dla technologii ray tracingu, ale nie podano jeszcze żadnych wyników testów z włączonymi tymi funkcjami zaawansowanego śledzenia rozchodzenia się światła. Nie znamy też dat premier w Polsce.
Karty mogą okazać się być strzałem w dziesiątkę - zwłaszcza w obliczu braku dostaw od Nvidii, która nadal ma problemy z zaspokojeniem popytu. O ile oczywiście "czerwoni" nie natkną się na identyczne kłopoty... Jednak sprzęt o możliwościach RTX 3090 za 500 dolarów mniej brzmi całkiem interesująco.










