Premiera kart graficznych RTX 3070 opóźniona
Nvidia nie zapisze debiutu kart graficznych z rodziny 3000 do udanych. RTX 3080 i RTX 3090 zostały błyskawicznie wykupione przez handlarzy i kolejnych dostaw nie widać, w sieci pojawiają się doniesienia o problemach technicznych RTX 3080, a teraz całkowicie opóźniono debiut RTX 3070.
Osoby zainteresowane RTX 3080 oraz RTX 3090 mogą obecnie zapłacić wielokrotność sugerowanej ceny na serwisach aukcyjnych lub uzbroić się w cierpliwość. Dyrektor generalny firmy - Jensen Huang - przyznał bowiem w rozmowie z inwestorami, że jego korporacja ma problemy z dostawami.
"Sądzę, że popyt będzie nadal wyprzedzał podaż w tym roku. Należy pamiętać, że mamy podwójny problem, bo zbliża się gorący okres świąteczny, a do tego dochodzi kwestia Ampere" - mówił. Menedżer ma na myśli fakt, że architektura Ampere jest zaawansowana i trudniejsza w produkcji.
W planach jest jeszcze RTX 3070. Karty graficzne Nvidii z siódemką w nazwie tradycyjnie są bardzo popularne, ponieważ są tańszą propozycją, ale nadal zapewniającą sporą moc obliczeniową. Teraz sprzęt został jednak opóźniony do 29 października, co na pewno nie poprawi sytuacji na rynku.
"Wiemy, że osoby planujące jak najszybsze kupienie GeForce RTX 3070 mogą być rozczarowane, ale ta zmiana pomoże naszym globalnym partnerom wyprodukować więcej urządzeń, by przekazać je w ręce graczy w dniu debiutu" - napisano w komunikacie. "Przekazać" oczywiście nie za darmo.
Korporacja już wcześniej zapowiadała, że robi "wszystko, co możliwe", by zapobiec wykupieniu kart graficznych przez tak zwanych "scalperów", którzy korzystają ze specjalnego oprogramowania do błyskawicznego kupowania, a następnie sprzedają sprzęt z zyskiem na serwisach aukcyjnych.
Takie podejście nie jest niczym nowym i w sieci wywodzi się - chyba - z mocno konkurencyjnego rynku kolekcjonerskich tenisówek. Wkrótce później stosowne aplikacje kupujące wybrane produkty w kilka sekund zaczęto stosować także w innych dziedzinach, jak Nintendo Switch czy właśnie PS5.
