​10-letnia batalia o Alice: Asylum zakończona niepowodzeniem

American McGee przyznał, że właściciele do praw do serii Alice, czyli Electronic Arts, odmówili finansowania produkcji nowej gry lub odsprzedania praw do marki.

Tym samym zakończyła się trwająca dekadę walka o stworzenie Alice: Asylum - teoretycznej trzeciej gry w serii Alice. Po stworzeniu dokumentu z wszystkimi niezbędnymi designami, concept artami i celami fabularnymi dla Alice: Asylum, American McGee powiedział, że wznawia rozmowy z Electronic Arts - firmą, która posiada prawa do serii - które miały doprowadzić albo do sfinansowania prac nad nową grą, albo odsprzedania mu praw. Niestety, ani jeden, ani drugi scenariusz nie zostanie zrealizowany.

Reklama

Electronic Arts nie chce zgodzić się na żadną opcję. Według McGee, wydawca nie zamierza finansować gry po przeanalizowaniu potencjału, warunków rynkowych oraz szczegółów propozycji, natomiast odsprzedanie praw czy udzielenie licencji nie wchodzi w grę ponieważ Alicja jest “istotnym elementem katalogu gier EA i sprzedaż czy licencja nie są czymś, na co w tej chwili firma jest gotowa".

McGee był inicjatorem obu wcześniej wydanych gier - American McGee’s Alice oraz Alice Madness Returns. Próbował też przez lata wystartować z projektem trzeciej gry, zakładając chociażby zbiórkę w serwisie Patreon, która miałaby mu pomóc w sfinansowaniu rozwoju gry - jednak cały czas głównym problemem było to, czy EA wyrazi zgodę na prace nad grą czy nie. Teraz, gdy wiadomo już jaka jest decyzja firmy, McGee przyznał, że jego zespół wyczerpał już wszystkie możliwe środki w drodze do realizacji projektu.

Strona Alice: Asylum w serwisie Patreon zostanie zamknięta - pozostanie tam związana z nią zawartość, ale nie będzie możliwe dalsze wpłacanie pieniędzy. McGee stwierdził również, że jest to jego ostateczne pożegnanie z serią - nie ma już ani pomysłów, ani energii by czynić coś więcej w kierunku realizacji projektu. Jeśli natomiast ktoś przekona jednak kiedyś EA do realizacji gry - McGee nie chce być z tym nowym projektem w żaden sposób łączony.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama