Pierwszy raz o przyspieszonej dacie premiery Call of Duty: Black Ops 7 usłyszeliśmy na streamie Scumpa, jednego z najpopularniejszych streamerów COD-a i byłego profesjonalnego gracza. Scump grał wtedy w Battlefield 6 i powiedział, że do premiery BO7 został jeszcze miesiąc "chyba że wydadzą ją wcześniej, a słyszałem plotki, że rozważają przesunięcie daty premiery o tydzień".
Później temat ten podłapał TheGhostOfHope, bardzo znany insider, którego informacje zza kulis świata Call of Duty często się sprawdzały. 20 października na swoim profilu X napisał: "Wygląda na to, że istnieją pewne przesłanki wskazujące na potencjalną zmianę daty premiery Black Ops 7, która mogłaby zostać przesunięta o tydzień. Nie jestem jeszcze do końca przekonany, ale byłaby to miła niespodzianka, gdyby tak się stało". Profil The PlayStation Game Size sugerował ponadto, że kampania oraz tryb Zombie miałyby pojawić się 10 listopada.
Wreszcie głos w sprawie zabrała strona, która powinna najwięcej wiedzieć na temat daty premiery Call of Duty: Black Ops 7 - Activision. Jak poinformowali CharlieIntel, data premiery tegorocznej odsłony COD-a nie ulegnie zmianie i pojawi się w pełnej wersji wedle wcześniejszych założeń - 14 listopada. Jednocześnie Activision zdementowało spekulacje na temat potencjalnego wczesnego dostępu, co zdawało się wynikać z zawartości Vault Edition.
Do tej pory wczesny dostęp nie był rozwiązaniem wykorzystywanym regularnie przez Activision. Jedyne odsłony Call of Duty, które sprzedawały early access, to Modern Warfare 2 i 3 z 2022 i 2023 roku. Wcześniej mogliśmy wtedy grać jednak tylko w kampanię, co dla wielu osób nie miało większego znaczenia. Fani trybu multiplayer na pewno nie byliby zadowoleni, gdyby w dniu premiery podstawowej wersji spotykali na serwerach graczy z wylevelowanymi broniami i najlepszymi dodatkami.
Teraz pozostaje już tylko pytanie: jak dużym zainteresowaniem cieszyć będzie się Call of Duty: Black Ops 7? Sentyment wokół tej produkcji nie był do tej pory zbyt pozytywny, a premiera Battlefielda 6 szybko stała się argumentem dla wielu, żeby zapomnieć o grze Activision. Ostatnio słychać jednak coraz więcej krytyki dotyczącej BF-a 6, a debiut trybu battle royale zrobił na razie tej grze więcej złego niż dobrego. Czy to wystarczy, aby gracze zrobili sobie przerwę od długo wyczekiwanego Battlefielda i dali szansę Call of Duty?











