European Masters funkcjonuje aktualnie jako ostatni ratunek dla osób spragnionych competitive League of Legends. Wszystkie regionalne rozgrywki dobiegły ostatnio końca, najlepsze drużyny powoli zmierzają w stronę Korei i szykują się do udziału w Mid-Season Invitational.
W oczekiwaniu na walkę T1 i RNG coraz więcej fanów zerka w kierunku European Masters, gdzie od kilku tygodni trwa zacięta rywalizacja pomiędzy najlepszymi europejskimi drużynami.
Ultraliga na European Masters 2022
W naszych podsumowaniach kolejek Ultraligi pod koniec sezonu regularnie zaznaczaliśmy, że reprezentanci tych rozgrywek znajdują się aktualnie w bardzo komfortowej sytuacji. Poziom drugiego tieru europejskiego podniósł się względem ostatnich lat, a inwestycja w niektóre regiony stają się coraz większe, ale Ultraliga przeszła też spore zmiany. Jednym ze skutków przeprowadzonej rewolucji jest dodatkowy slot na EU Masters.
Z Ultraligi na międzynarodowy turniej przyjechały w rezultacie aż cztery drużyny - AGO ROGUE, Team ESCA Gaming, Iron Wolves i Zero Tenacity. Dwie pierwsze, ze względu na zajęcie czołowych pozycji w fazie zasadniczej, awansowały od razu do głównej części tego turnieju. Wilki i Z10 z kolei rozpoczęły swoją przygodę z EU Masters od fazy Play-In.
Niestety obie te ekipy na pierwszym etapie zakończyły również swoją przygodę. Zero Tenacity nie udało się awansować z grupy D, gdzie po bardzo udanym początku ostatecznie zajęli trzecie miejsce i pożegnali się z turniejem. Iron Wolves u boku Vitality.Bee wyszło ze swojej grupy, ale potem trafili na Karmine Corp, którzy wynikiem 2:0 pokonali reprezentantów Ultraligi i awansowali do głównego eventu EU Masters.
W głównej części turnieju grali Team ESCA Gaming oraz AGO ROGUE. ESCA w grupie C wygrała niestety zaledwie jedno spotkanie i zakończyła turniej na ostatnim miejscu bez szans na awans do playoffów. AGO z kolei uległo w grupie silnemu Vitality.Bee, ale z drugiego miejsca zameldowało się w TOP8.
Ultraliga vs LFL
Nie ulega wątpliwości, że francuska liga jest aktualnie najmocniejszą ligą regionalną w Europie. Inwestycje są coraz większe, poziom rośnie, a dwa zwycięstwa Karmine Corp w zeszłym roku wyglądają jedynie na początek dominacji LFL na międzynarodowej scenie League of Legends.
Kolejnym krokiem dla LFL jest podbój półfinałów. Aż trzy drużyny z ligi francuskiej znalazły się w TOP4 wiosennego European Masters. Zawiodło jedynie Team BDS Academy, które poległo w walce z Bifrost i Fnatic TQ w grupie C i na trzecim miejscu zakończyło swoją przewagę w turnieju.
Tym bardziej imponuje w rezultacie fakt, że ponad wszystkimi pozostałymi ligami górą wyszła Ultraliga. Zwycięzcy minionego sezonu bardzo pewnym i imponującym 3:0 rozprawili się z Bifrost i zakwalifikowali się do najlepszej czwórki. Przed AGO stoi jednak znacznie silniejszy rywal. We wtorek, 3 maja reprezentanci Ultraligi zmierzą się z LDLC OL, które na tym turnieju nie przegrało jeszcze nawet jednej mapy. Jest to również drużyna, która zajęła pierwsze miejsce w regulaminowym i zasadniczym etapie wiosennego sezonu LFL.
Po drugiej stronie drabinki znajdują się Karmine Corp i Vitality.Bee. Obie te drużyny doszły do półfinałów z fazy Play-In i bardzo sprawnie poradziły sobie ze swoimi poprzednimi rywalami. Więcej oczu zwróconych jest jednak w kierunku KCorp, które pokusiło się o zakup Rekklesa i Cabocharda w celu obrony tytułu EU Masters z poprzedniego sezonu. W Karmine Corp sporo się zmieniło od poprzedniego sezonu i mogą nie wyglądać tak dobrze jak przed wiosennym EU Masters 2021, ale jest to wciąż silna drużyna z parą bardzo doświadczonych zawodników.
W drugim pojedynku Polacy kibicują oczywiście Vitality.Bee. Doskonale kojarzymy Szygendę, który jeszcze niedawno grał na topie w AGO ROGUE. W dolnej alei znajduje się z kolei Jactroll, kolejny doświadczony zawodnik, który ma za sobą kilka sezonów w LEC. Pojedynek Pawła Skurzyńskiego z legendą europejskiego ADC odbędzie się w czwartek, 4 maja.
Playoffy European Masters odbywają się w formacie single elimination. Zwycięzcy obu półfinałów awansuję więc prosto do wielkiego finału, a przegrani pożegnają się z turniejem.
