​Remake The Last of Us na PS5 robi wrażenie

Studio Naughty Dog już jakiś czas temu zapowiedziało odświeżenie pierwszej części kultowej i dobrze wszystkim znanej gry The Last of Us. Pełnoprawny remake ma być dostępny już we wrześniu tego roku dla graczy PS5.

Pamiętajmy, że gra ma już swoje lata. Data jej premiery opiewa na 14 czerwca 2013 r. i wówczas była ona dostępna tylko na konsole PS3. Z perspektywy czasu należy stwierdzić, że zrobiła sporą furorę, szybko zyskując szacunek graczy na całym świecie oraz miano jednej z najlepszych gier wszech czasów.

Przygoda Joela i Ellie osadzona w postapokaliptycznym świecie Stanów Zjednoczonych doczekała się również swojej zremasterowanej wersji na PS4 w 2014 r. Jednak dopiero aktualnie tworzona wersja ma szansę ukazać prawdziwą różnicę i zdecydowanie ulepszyć doświadczenia wizualne graczy.

Reklama

Studio odkrywa kolejne tajemnice

Nie da się ukryć, że zbliżamy się wielkimi krokami do daty premiery więc nic dziwnego, że producenci robią wszystko, co w ich mocy, by podsycić ciekawość i zainteresowanie fanów nadchodzącym projektem.

Naughty Dog niedawno udostępnili na Twitterze 14-sekundowe nagranie ukazujące Joela i jego brata Tommy'ego na koniach z następującym komentarzem: "Przygotuj się na zakurzony szlak prowadzący na piękną - i niebezpieczną - podróż przez Amerykę w The Last of Us Part I!"

Jak można zauważyć na udostępnionym przez nich krótkim klipie, remake The Last of Us na pierwszy rzut oka wydaje się w zasadzie oryginalną grą z ulepszoną przy użyciu współczesnej, nowoczesnej technologii grafiką. Nic bardziej mylnego. 

Trzeba docenić to, że tak naprawdę gra została przebudowana od podstaw. Zostało w niej dodane kilka udogodnień przydatnych w rozgrywce, a sama transformacja robi duże wrażenie i zdecydowanie ma szansę podsycić apetyt przyszłych graczy.

Diabeł tkwi w szczegółach

Nawet po obejrzeniu tak krótkiego wideo ukazującego głównie porównanie grafik, widać jak daleko zaszła gra dziewięć lat po premierze. Ulepszenia są oczywiste. Wersja na PS5 pokazuje moc najnowocześniejszej mechaniki oświetlenia i ray tracingu dającego piękny efekt promieni słonecznych przebijających się przez korony drzew.

Można również zauważyć, że wiele tekstur i modeli zostało urzeczywistnionych, w wyniku czego uzyskujemy bardziej szczegółowy, naturalistyczny wygląd.

W remake'u widać zdecydowanie wyższy poziom dopracowania, wykorzystania najnowszych możliwości technicznych, co pokazuje, że nie jest to zwykły skok na portfel przyszłego gracza, a zapewnienie mu rozrywki i doznań na najwyższym poziomie.

Premiera tuż, tuż...

Remake The Last of Us ma zostać wydany dokładnie 2 września 2022 r., co daje niecały miesiąc do premiery. Po takich zapowiedziach ponowne wejście w świat tej survivalowej gry z elementami horroru będzie świetną przygodą i rozrywką na długie godziny, jak również tym razem graficzną ucztą dla oczu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Last of Us | Naughty Dog | Sony Interactive Entertainment
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy