Star Wars Outlaws - zapowiedź. Red Dead Redemption w świecie "Star Wars"?

Star Wars Outlaws to zapowiedziana na przyszły rok megaprodukcja z akcją osadzoną w uniwersum "Gwiezdnych wojen". Otwarty świat, wielowątkowa fabuła, złożone misje, intrygujący bohaterowie, doskonale znane lokacje czy pojazdy - to wszystko miłośnicy sagi George'a Lucasa mają znaleźć w nowym wspólnym dziele Massive Entertainment i Ubisoftu.

Akcja Star Wars Outlaws będzie mieć miejsce pomiędzy filmowym "Imperium kontratakuje" oraz "Powrotem Jedi". To okres, w którym Imperium przeżywało swoje chwile potęgi, siejąc postrach w niemal całej galaktyce. Burzliwe relacje między reżimem Sithów a Rebeliantami pozwalają mniejszym syndykatom rozpychać się łokciami w celu zdobycia władzy i przejęcia kontroli nad swoimi skrawkami podziemia.

Reklama

Star Wars Outlaws spotkamy zarówno nowe twarze, jak i miejsca. Główne role przypadły zupełnie nowym bohaterom - szmuglerce Kay Vess i jej pociesznemu towarzyszowi Nixowi - których przygody śledzić będziemy w licznych planetach i systemach gwiezdnych. To właśnie oni będą musieli zmierzyć się z przeciwnościami losu, zwiedzając zarówno znane z sagi "Star Wars" lokacje, jak i zupełnie nowe planety, takie jak księżyc Toshara.

Star Wars Outlaws to pierwsza gra w tym uniwersum, której akcja będzie się toczyć w prawdziwie otwartym świecie (wzorem takich serii, jak Assassin's Creed). Pomiędzy planetami oraz na ich powierzchniach będziemy poruszać się za sterami doskonale znanych pojazdów, niemal całkiem swobodnie - podążając wątkiem głównym albo oddając się aktywnościom pobocznym. Gra będzie olbrzymia. Co prawda, twórcy zaznaczają, że powstrzymali się od tworzenia przygody na 200 czy 300 godzin, ale ukończenie jej w stu procentach będzie pewnie kwestią nawet przeszło 100 godzin.

Co wiemy na tę chwilę o rozgrywce w Star Wars Outlaws? Autorzy ujawnili kilka elementów. Wiemy przede wszystkim, że akcja będzie się rozgrywać w perspektywie trzeciej osoby, łącząc w sobie elementy eksploracji, strzelania czy skradania. Kay będzie mogła korzystać z pomocy Niksa - stwór czasem odwróci uwagę przeciwników, kiedy indziej wciśnie odległy przycisk. Choć główna bohaterka będzie nosić przy sobie blaster (z możliwością modyfikacji), w wielu sytuacjach będziemy musieli kombinować, zamiast wdawać się w otwarte starcia. A gdy wszystkie sposoby zawiodą, pozostanie... ucieczka.

W grze znajdziemy pojazdy znane z filmów, książek czy komiksów - zarówno lądowe (jak ścigacze) i międzygwiezdne (począwszy od statku kosmicznego Kay). W przestrzeni kosmicznej będziemy nie tylko podróżować (w tym w hiperprzestrzeni), ale także brać udział w starciach. W tym przypadku również od czasu do czasu będziemy mogli - a czasem wręcz musieli - salwować się ucieczką.

W Star Wars Outlaws pojawi się system poszukiwanych, określający stopień zainteresowania, jakim służby Imperium darzą na dany moment Kay. Jeśli na przykład weźmiemy udział w napadzie, aby zdobyć trochę kredytów czy cenne przedmioty, a ktoś to później zgłosi, będziemy musieli przez jakiś czas ukrywać się przed szturmowcami. Czy nie przypomina wam to Grand Theft Auto czy Red Dead Redemption? No jasne. Star Wars Outlaws coraz częściej bywa określane mianem "Red Dead Redemption w świecie Gwiezdnych wojen".

Star Wars Outlaws - przeznaczona na PCXboksy Series X|S oraz PlayStation 5 - może spełnić marzenia milionów wielbicieli "Star Wars". To prawdopodobnie największa, najbardziej rozbudowana i dająca najwięcej swobody gra w tym uniwersum, jaka do tej pory powstała. Z niecierpliwością czekamy na więcej informacji i szczegółów, które powinny pojawić się w nadchodzących miesiącach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Star Wars Outlaws
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy