Philips Momentum 5800: Monitor nie tylko dla najbardziej wymagających graczy
Firma Philips zdążyła już ugruntować swoją pozycję na rynku monitorów profesjonalnych i multimedialnych, ale to nie wszystko, bo równie poważnie podchodzi do podboju sektora urządzeń dla graczy. Bardzo dobrym przykładem na to może być seria Momentum, która oferuje wyświetlacze m.in. o przekątnej 32-cali, HDR 4K 144 Hz, ze świetną jasnością, szerokimi kątami widzenia i doskonałym czasem reakcji, a to wszystko opakowane w pozbawiony agresywnych detali obudowę.
Jeżeli wyposażyliście już swoje setupy w nowe GPU i potężne peryferia, a do pełni szczęścia, by móc "wymiatać" konkurencję podczas sesji online, pozostał ostatni składnik, czyli monitor, to sprawdźcie, czy przypadkiem Philips Momentum 5800 32M1N5800A nie okaże się sprzętem, którego akurat szukacie.
Philips Momentum dostępny jest w dwóch rozmiarach - 27’ i 32’ cali. Na potrzeby testu wybrany został większy model. Sprzęt dostarczany jest w masywnym, dobrze zabezpieczonym pudełku z błyszczącego kartonu w barwach niebiesko-czarnych, który wypełniony został wyprofilowanymi wkładkami ze styropianu. Wewnątrz umiejscowiono monitor, stojak, podstawę oraz potrzebne do uruchomienia akcesoria - w tym przewody oraz instrukcję.
Montaż nie jest skomplikowany - stojak składa się z dwóch elementów, które łączy się w całość całkowicie bez użycia jakichkolwiek narzędzi. Ze względu na wagę (ponad 10 kg) i rozmiary (32-calowy panel) warto ustawić wyświetlacz na płaskiej i miękkiej powierzchni, by wygodnie umiejscowić górną część stojaka w slocie obudowy.
Następnie wystarczy połączyć go ze stopą, dokręcić jedną śrubę w podstawie (za pomocą dołączone uchwytu) i już można swobodnie ustawiać monitor na wybranej powierzchni, by dostosować do ulubionych preferencji. Dla użytkowników preferujących alternatywne rozwiązania w postaci instalowania monitora na ścianie lub ramieniu przewidziany został uchwyt VESA z otworem 100 x 100 mm.
Mechanizm regulacji wysokości i kąta nachylenia działa sprawnie, podczas przesuwania góra-dół odczuwalny jest delikatny opór, ale nadal swobodnie można robić to jedną ręką. Zakres pochylenia mieści się w skali -5 stopni do +20 stopni, obrotu na boki o 45 stopni w dowolnym kierunku, można też regulować wysokość w zakresie 130 mm - to zdecydowanie wystarczająco, by móc swobodnie dopasować położenie do własnych potrzeb. Jednak to nie wszystko, bo uchwyt obsługuje także zmianę orientacji z poziomej na pionową w dowolnym kierunku.
A wszyscy, którzy twierdzą, że większy monitor wcale nie może więcej, prawdopodobnie nigdy nie mieli okazji spróbować tej magii na własnych oczach. Zawsze wydawało mi się, że najwygodniejszą i jednocześnie maksymalną wielkością monitora na biurko jest 27 cali.
32-calowe panele sprawiały wrażenie mocno przesadzonych wielkościowo, szczególnie jeśli chodzi o zachowanie odpowiedniej odległości, w końcu jeszcze "parę" lat temu taka przekątna była standardem dla telewizorów. Jednak nic bardziej mylnego.
Po zainstalowaniu Philipsa na blacie okazało się, że pomimo gabarytów monitor jest na tyle zgrabny, że wciąż pozostawia wystarczająco sporo wolnej powierzchni biurka do zagospodarowania, a ponadto zupełnie nie czuć, by ekran znajdował się zbyt blisko i męczył oczy.
Jednak gdyby w trakcie użytkowania coś się zmieniło, to w łatwy sposób można temu zaradzić - w menu znajduje się funkcja umożliwiająca szybkie zmniejszenia rozmiarów widocznego obszaru np. do wspomnianych wcześniej 27-cali. System wygasza nieobsługiwane miejsce, tworząc mniej lub bardziej grubsze ramki.
Chociaż Philips Momentum 5000 32M1N5800A to monitor dedykowany graczom, jego design to zupełnie inna liga - jakość wykonania robi wrażenie, materiały, z których został stworzony wyglądają na solidne, ale co ważniejsze jego minimalistyczna, pozbawiona nawet oświetlenia Ambiglow, obudowa zupełnie nie nawiązuje do typowych wyświetlaczy gamingowych, agresywnie wypełnionych kosmicznymi dekoracjami.
I bardzo dobrze! Dzięki temu doskonale komponuje się z otoczeniem, niezależnie od wystroju wnętrza. Bezramkowy front wykonany z dobrej jakości tworzywa sztucznego o czarnej barwie doskonale komponuje się ze srebrnym stojakiem o anodowanym wykończeniu i podstawą w kształcie litery "C".
Panel z rozbudowanym wachlarzem portów umiejscowiono w łatwo dostępnej, centralnej części tyłu obudowy - każde gniazdo zostało opisane dla łatwiejszej identyfikacji. Łącznie do dyspozycji użytkowników oddane zostały: dwa porty HDMI 2.1 i dwa DisplayPorty 1.4. Do tego dochodzą cztery porty USB 3.2 Gen 1 (dwa z nich z opcją szybkiego ładowania) i jeden do przesyłania danych. Ponadto zainstalowano port audio 3,5mm kompatybilny ze standardowym gniazdem słuchawkowym i przewodem AUX.
Monitor Philipa obsługuje się za pomocą jednego, 5-kierunkowego joystika zlokalizowanego w prawym dolnym rogu "pleców" obudowy. Producent zapewnia, że to jeden z obszarów, który pokryty został antybakteryjną powłoką zjonizowanego srebra, którego zadaniem jest zapobieganie gromadzenia się i rozwoju bakterii. Fajny patent, w szczególności kiedy z gospodarstwie domowym lub biurze sprzęt wykorzystywany jest przez więcej niż jedną osobę.
Monitory dla graczy zwykle wyposażane są przez projektantów we wbudowane głośniki i nie inaczej jest w przypadku modelu Momentum 5800 Philipsa. Jednak bardzo rzadko zdarza się, by zainstalowane zestawy nadawały się do czegoś więcej niż wydawanie dźwięków generowanych przez powiadomienia w systemie. W tym wypadku Philips niestety, nie należy do wyjątków - dwa głośniki (o mocy 2 x 5W) schowane na tylnej krawędzi dolnej części monitora wydają zbyt płaskie i stłumione brzmienie, by chcieć z nich korzystać podczas sesji online czy oglądania VOD.
Rozdzielczość 4K UHD (3840 x 2160 pikseli), częstotliwość odświeżania 144 Hz i czas reakcji wynoszący jedną milisekundę - już te trzy parametry sprawiają, że Philips Momentum 5800 nie powinien być traktowany w kategoriach standardowego monitora, w rzeczywistości to sprzęt zdecydowanie skierowany do wymagających użytkowników.
Matowy panel IPS wyposażony został w podświetlenie W-LED i osiąga maksymalną jasność na poziomie 500 cd/m2. Ponadto monitor jest kompatybilny zarówno z Nvidia G-Sync jak i AMD FreeSync, co daje gwarancję płynnej rozgrywki oraz zapewnia obsługę technologii HDR400 - może nie na tak wysokim poziomie jak telewizory marki Philips, ale wciąż radzi sobie zauważalnie dobrze.
A jak ta specyfikacja pracuje? Cóż, w praktyce otrzymujemy szerokie pokrycie kolorów (100 procent gamy kolorów sRGB i prawie tyle samo DCI-P3), świetne poziomy czerni, wysoki poziom współczynnika jasności i kontrastu. Same defaultowe ustawienia pozwalają wyświetlać ostry, bogaty w detale obraz 4K, który sprawdzi się w zarówno w najnowszych, wysokobudżetowych grach, jak i codziennym użytkowaniu - do pracy (przy aplikacjach biurowych) jak i rozrywki (VOD).
Jednak zawsze można go dodatkowo zoptymalizować ręcznie za pomocą przejrzystego menu OSD, poruszanie po którym jest przyjemne i intuicyjne. Za jego pośrednictwem można m.in. aktywować Adaptive Sync, tryb Overdrive (SmartResponse), ustawić permanentny celownik, włączyć tryb LowBlue (ograniczający emisję niebieskiego światła), wyregulować parametry jasności, kontrastu i ostrości, wybrać odpowiedni profil kolorystyczny (w tym dedykowany sRGB) czy nawet ustawić indywidualną częstotliwość wejść HDMI w zakresie 120-144 Hz dla każdego portu. Jakby tego było, dzięki opcji MultiView, do monitora Philipsa można podłączyć dwa urządzenia jednocześnie, zachowując obraz w formacie 16:9 lub wykorzystać pełną wysokość, a tym samym proporcje 8:9.
Niepozorny, klasyczny wygląd monitora Philips Momentum 5800 32M1N5800A sprytnie ukrywa pod obudową tego "kombajnu" całą masę funkcji, dzięki którym najnowsze gry będą zapierać dech w piersiach. Jednak nie tylko, bo pomimo tego, ze Momentum 5800 skierowany jest do graczy konsolowych i PC, to używanie go w typowych zadaniach biurowych czy zabawach sprawia równie dużo frajdy. Znalezienie drugiego takiego monitora, który tak dobrze łączyłby stonowany wygląd i profesjonalną specyfikację, może być naprawdę trudne. To wyjątkowy sprzęt, który będzie idealnym dopełnieniem każdego domowego setupu.