Layers of Fear - polski horror w nowym wydaniu straszy i zachwyca? Recenzja

Mistrzowie horroru z Polski zaprezentowali swoje najnowsze dzieło. Layers of Fear zadebiutował na rynku po to, by ponownie przesiąknąć swoim wyjątkowym klimatem umysły wszystkich graczy. Jak prezentuje się najnowsza odsłona serii? Czy weterani mają tutaj czego szukać?

Layers of Fear to najnowszy horror wydany w połowie czerwca przez rodzime studio Bloober Team znane z produkcji oryginalnej gry otwierającej sagę o tym samym tytule (2016 rok) oraz pełnoprawnego sequela Layers of Fear 2, który na rynku ukazał się trzy lata później. Seria zdobyła uznanie graczy i absolutnie się temu nie dziwimy.

Na samym wstępie warto w ogóle zacząć rozważania, czym jest najnowsza część Layers of Fear? W dużym skrócie można by powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia z całkowitą mieszanką wszystkiego, co znamy z poprzednich odsłon LoF. Nie chodzi tylko o warstwę fabularną, ale także mechaniki zaimplementowane przez deweloperów. Dla mnie najbardziej prominentnymi czynnikami wyróżniającymi są... grafika i oprawa dźwiękowa.

Reklama

Layers of Fear z 2023 roku, czyli remake i remaster w jednym?

Zanim jednak przejdziemy dalej, przedstawmy nieco schemat gameplayu znanego z gier Layers of Fear. Każda część serii to rasowy horror psychologiczny, w którym głównym bohaterem jest bezimienna postać zatracona w swojej przeszłości. Stare demony i horrory powracają zarówno do Malarza, jak i Aktora (LoF oraz LoF 2) w postaci gigantycznych traum. Mechaniki w tychże grach są relatywnie proste - naszego bohatera prowadzimy z perspektywy osoby pierwszej. Eksplorujemy opuszczoną posesję, ciasne korytarze, przy okazji natrafiamy na różne znajdźki, listy i przedmioty, które niczym puzzle sklejają naszą opowieść w całość.

Czy Layers of Fear z 2023 roku to absolutna nowość? I tak, i nie. Najprościej określiłbym to mianem połowicznego remake’u oraz... remastera. Mamy do czynienia z doskonale rozpisaną historią Malarza, którego weterani serii kojarzą nad wyraz dobrze z pierwszej odsłony. Gra w formie jednego rozdziału opowie także tragiczną historię Aktora z Layers of Fear 2. Co ciekawe, do dyspozycji graczy oddano także krótką historię żony malarza z oryginalnego LoF. Ostatnia Nuta, bo tak nazywa się ten rozdział, ubogaca całą opowieść i stanowi naprawdę ciekawe poszerzenie w mojej opinii najciekawszej i najbardziej intrygującej historii z całej serii Layers of Fear.

Przechodzimy jednak do konkretów. Czymś, co łączy wszystkie poznane do tej pory postaci, jest nowa bohaterka, Pisarka zamknięta w opuszczonej latarni morskiej, mierząca się z kryzysem twórczym i wieloma innymi lękami. To właśnie ona i jej historia stanowi potencjalnie główną oś najnowszej edycji Layers of Fear. To na jej potrzeby odświeżono całą serię, dodając przy tym kilka ciekawych wątków. Pisarka jest typowym spoiwem - posiada także wspólny mianownik z bezimiennym Malarzem i Aktorem. Pisarka ma za zadanie skonstruować pełnoprawną powieść. Bohaterce targnionej demonami przeszłości, nie przyjdzie ta sztuka jednak łatwo...

Grafika i audio na doskonałym poziomie

Jeśli chodzi o warstwy fabularne, zwłaszcza te związane ze znanymi historiami Malarza i Aktora, to twórcy pokusili się tutaj o kilka subtelnych zmian, w mojej opinii nawet poprawek wizualnych. Ciekawą mechaniką jest dodanie przez twórców lampy, która posłuży nam do oświetlania ciasnych, ciemnych i klaustrofobicznych pomieszczeń. Finalnie jednak i tak spotkamy się (w ramach historii) w tym samym miejscu, co przy okazji ogrywania oryginalnej pierwszej odsłony Layers of Fear. Zaskoczeń więc nie będzie.

Na osobną uwagę zasługuje kapitalna współpraca Bloober Team z Anshar Studios. Layers of Fear wydane w tym roku zachwyca oprawą graficzną. Dodajmy, że gra bazuje na możliwościach silnika Unreal Engine 5, co samo w sobie wyzwala ogrom funkcjonalności po to, by radować oczy gracza. Widać ogromną szczegółowość we wszystkim, co tak naprawdę otacza naszych bohaterów - jakościowo ta pozycja stoi na bardzo wysokim poziomie.

Mamy tutaj do czynienia m.in. z nową technologią Lumen, przy okazji możemy sobie także włączyć ray tracing i aspekt wizualny będzie stał na poziomie mistrzowskim. I w tym przypadku faktycznie widać, że najnowsze Layers of Fear to produkcja świeża, na której powstanie przeznaczono znacznie większy budżet, niż na poprzednie tytuły z serii. Dla porównania dodajmy, że pierwsza odsłona serii wykorzystywała silnik Unity, natomiast druga opierała się na technologii Unreal Engine 4, czyli starszej wersji silnika stworzonego przez Epic Games.

Dla mnie osobiście cała seria Layers of Fear to bardziej thriller psychologiczny stylizujący się w pewnych elementach na horror, korzystający z takich aspektów, które faktycznie mogą wystraszyć. Dobitnie jest to też uwypuklone w najnowszej części, gdzie mamy do czynienia z naprawdę klimatyczną, gatunkową rozgrywką. Gra straszy więc dosyć subtelnie - tu spadnie przedmiot, tam pojawi się jakiś odgłos, szept pochodzący tak naprawdę nie wiadomo skąd, dziwne szmery czy diabelskie odgłosy. Nie da się także nie wspomnieć o oprawie audio, która jest równie mocną, a może nawet mocniejszą stroną niż aspekt graficzny. Dźwięki w tej produkcji to majstersztyk istnie potęgujący wszystkie doznania.

Layers of Fear weterana horrorów może nie przestraszyć, ale już kogoś, kto pierwszy raz styka się z tą serią - jak najbardziej i to przynajmniej w kilku kulminacyjnych momentach. I to właśnie chyba takim osobom polecilibyśmy najnowszą odsłonę tej serii od Bloober Team.

Wydana w 2023 roku gra to doskonała propozycja dla wszystkich chcących zapoznać się z całą serią. Dobrze poznacie tu historie znane z poprzednich odsłon serii, a przy okazji przeżyjecie na własnej skórze także kilka krótszych, nowszych opowieści przygotowanych przez producentów.

Mam jednak spore wątpliwości co do tego, czy Layers of Fear spełni oczekiwania fanów serii. Notabene otrzymujemy tutaj doskonale znane historie podrasowane godną obecnych czasów oprawą wizualną i dźwiękową oraz dwie krótsze historie. Pomimo naprawdę udanej produkcji od Bloober Team, sami musicie sobie odpowiedzieć, czy warto.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Layers of Fear | horrory | Bloober Team
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama