Dynasty Warriors: Origins – recenzja. Powrót do chwały Trzech Królestw

Musou nie jest moim ulubionym (pod)gatunkiem wśród gier wideo, ale ilekroć mam okazję się nim pobawić, nie potrafię się oderwać. Dynasty Warriors: Origins tylko potwierdziło, że mam słabość do tej typowej dla Japonii twórczości. Poszło mu to o tyle łatwo, że to po prostu bardzo udana produkcja. Bardzo.

Dynasty Warriors: Origins to świeże spojrzenie na kultową serię. Koei Tecmo i Omega Force zdecydowali się na odważny ruch - reboot, który odświeża znaną formułę, jednocześnie zachowując jej najlepsze elementy. Historia inspirowana "Opowieściami o Trzech Królestwach" powraca z rozmachem. Przedstawia epickie bitwy, złożoną fabułę i liczne mechaniki, które rozwijają to, co seria oferowała przez lata. Origins to mieszanka strategii, spektakularnych starć i relacji między postaciami, które przywracają tej - stosunkowo mało znanej na Zachodzie - marce dawny blask.

Reklama

Nowa historia, nowe możliwości

W Dynasty Warriors: Origins wcielamy się w nowego bohatera - wojownika z amnezją, który podróżuje po starożytnych Chinach w okresie Trzech Królestw. Choć motyw utraty pamięci nie zaskakuje, pozwala na świeże spojrzenie na znane wydarzenia historyczne. Gra rozpoczyna się od liniowych misji prowadzących przez kluczowe momenty epoki, takie jak powstanie Żółtych Turbanów czy upadek tyrana Dong Zhuo. Dopiero w połowie kampanii pojawia się większa swoboda, gdy wybieramy jedną z trzech frakcji, takich jak Shu, Wei czy Wu. Ta decyzja znacząco wpływa na dalszy przebieg fabuły.

System narracji zachęca do eksplorowania różnych ścieżek fabularnych. Po ukończeniu jednej z historii można cofnąć się do kluczowych momentów i zobaczyć, jak losy postaci potoczyłyby się przy innym wyborze. Rozgrywka pozwala także odkryć "prawdziwe zakończenia", jeśli spełnimy określone warunki. Dzięki temu Origins to nie tylko linijna opowieść, ale także przestrzeń do eksperymentowania i wielokrotnego przeżywania wydarzeń.

Ożywiające historię relacje

Origins kładzie duży nacisk na relacje między postaciami. Nadaje w ten sposób opowieści bardziej osobisty wymiar. Po bitwach spotykamy znanych bohaterów epoki, takich jak Guan Yu czy Cao Cao, i rozwijamy więzi z nimi. Każda relacja ma pięć poziomów, a jej rozwój przynosi konkretne korzyści, takie jak nagrody w postaci monet czy dodatkowe sceny fabularne.

Dialogi między postaciami pełne są emocji i eleganckiego języka. Nie ma tu klasycznych wątków romantycznych, ale subtelne aluzje i relacje pełne wzajemnego szacunku wprowadzają charakterystyczną dla serii atmosferę. To także element, który wzbogaca historię i pozwala lepiej zrozumieć motywacje bohaterów.

Satysfakcjonująca walka

Walka w Dynasty Warriors: Origins to prawdziwa esencja gry. Rozgrywka skupia się na starciach z setkami przeciwników, ale tym razem system walki zyskał na złożoności. Podczas zabawy wybieramy spośród różnych rodzajów broni, takich jak włócznie, rękawice bojowe czy ostrza półksiężycowe. Każdy oręż daje inne możliwości i wymaga od nas dostosowania stylu walki do sytuacji. Włócznie świetnie sprawdzają się w starciach z tłumami, podczas gdy rękawice idealnie nadają się do starć z pojedynczymi przeciwnikami.

Nowością są techniki Battle Arts, które pozwalają na widowiskowe ataki, takie jak wywoływanie tornad czy wystrzeliwanie promieni światła. Zdolności te zużywają punkty odwagi, które regenerują się podczas udanych ataków i uników. System dodaje dynamiki i wymaga strategicznego myślenia, szczególnie na wyższych poziomach trudności. Ultimate Musou, czyli potężne ataki specjalne, nadal robią ogromne wrażenie - możliwość zniszczenia setek przeciwników jednym ruchem to czysta satysfakcja.

Żywy i bogaty świat

Mapa gry to kolejny element, który robi wrażenie. W sumie dziesięć prowincji, które przemierzamy, zawiera różnorodne aktywności, takie jak główne misje fabularne, krótkie potyczki, wyzwania i okazje do zbierania przydatnych zasobów. Szybkie podróżowanie między lokacjami sprawia, że eksploracja jest wygodna, ale twórcy zadbali, by każdy zakątek mapy był pełen detali, które zachęcają do odkrywania.

Krótkie potyczki (skirmish) pozwalają na doskonalenie umiejętności i zdobywanie nagród. Wyzwania często wymagają określonego stylu gry, a to motywuje do eksperymentowania z nowymi broniami i taktykami. Dla graczy, którzy chcą wycisnąć z gry jak najwięcej, Origins ma mnóstwo zawartości zachęcającej do powrotów.

Triumfalny powrót

Dynasty Warriors: Origins to triumfalny powrót serii, która przez lata wyznaczała standardy w podgatunku gier musou. Reboot zachowuje wszystko, co najlepsze w serii, i jednocześnie wprowadza świeże rozwiązania. Fabuła angażuje dzięki rozbudowanym relacjom między postaciami i możliwości eksplorowania różnych ścieżek. Walka pozostaje widowiskowa, a nowe mechaniki sprawiają, że każde starcie to czysta przyjemność. Origins zadowoli zarówno weteranów serii, jak i nowych graczy. To nowy początek, który zapowiada się na jedną z najlepszych odsłon w historii serii.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dynasty Warriors: Origins
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy