Jak można się domyślać, mężczyzna nie chciał - i nie mógł - zdradzić zbyt wielu szczegółów na temat konkretnej specyfikacji nadchodzących maszyn. Ograniczył się więc do ogólnych wniosków i zapowiedział ogromny skok jakościowy, jak to zresztą w przypadki wszystkich poprzednich generacji.
"Nie wiem! Naprawdę nie wiem" - mówi Corre, zapytany przez brytyjski Telegraph o to, czy kolejna odsłona konsol będzie ostatnią, jaką kiedykolwiek kupimy. "Nie wiemy, czego będą chcieli fani, nie wiemy, jak rozwiną się technologie strumieniowania gier..."
"Wiemy za to na pewno, że zapowiedziana już, nowa generacja konsol będzie znaczącym skokiem do przodu w porównaniu z obecnym sprzętem. A dla nas, twórców, to fantastyczne wieści, ponieważ zawsze ekscytuje nas możliwość korzystania z tego, co najnowsze w świecie technologii".
"Deweloperzy zawsze chcą zaskakiwać, wprowadzać innowacje, a technologia pozwala nam eksplorować nieznane terytoria. Jak Watch Dogs, dla przykładu. Dzięki nowym rozwiązaniom sztucznej inteligencji możemy zaoferować nowe mechanizmy rozgrywki" - wyjaśnia Corre.
Pewną nowością w nadchodzących konsolach będzie także ray tracing, czyli technologia znana już z kart graficznych Nvidii, lecz obecnie stosunkowo mało popularna na PC. Jej obecność w PlayStation 5 oraz Xbox Scarlett może przełożyć się na znaczną popularyzację, ale czy tak właśnie będzie?
Jeden z deweloperów, którzy otrzymali zestawy deweloperskie PS5 - Matthew Viglione ze studia SomaSim - zapewnia, że ray tracing będzie bardzo popularny na nowym sprzęcie Sony. Jak przyznał deweloper, ta technika ma być tak rozpowszechniona, jak świetlne flary na obecnych konsolach.
