Żyrafy w The Last of Us - prawdziwe czy generowane komputerowo?
Jedna ze scen ostatniego odcinka pierwszego sezonu The Last of Us skradła serca widzów. Mowa o niezwykle uroczym spotkaniu dwójki naszych protagonistów z... żyrafami. Czy zwierzęta naprawdę brały udział w nagraniach, czy może jednak wygenerowane zostały komputerowo?
O obecności żyraf w uniwersum The Last of Us wypowiedzieli się producenci serialu. "Są niesamowite. To było niezwykłe, zobaczyć majestatyczne zwierzę z bliska" - wytłumaczył w wywiadzie Neil Druckmann, opowiadając historię swojej wizyty w ogrodzie zoologicznym.
Twórcom zależało na rozładowaniu napięcia właśnie w taki sposób. Symbioza pomiędzy ludźmi, a uległymi, pięknymi zwierzętami miała wskazywać, że poza terenem kwarantanny znajduje się dziki, lecz niesamowity świat odgraniczony od niosącej śmierć apokalipsy związanej z rozprzestrzeniającym się wirusem.
Przy okazji sceny z żyrafami, fani serialu zastanawiali się, czy zwierzęta brały udział w nagraniach. Zrodziło się sporo spekulacji związanych z tym, iż żyrafy wygenerowano cyfrowo za pomocą coraz powszechniejszej w branży kinematograficznej techniki CGI.
Nic bardziej mylnego. Sceny z żyrafami są autentyczne. Obsada produkcji złożyła wizytę w jednym z okolicznych ogrodów zoologicznych w Calgary. Jak to spotkanie wyglądało od kulis - możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach.