Znane studio ogłasza strajk. Kryzys w branży gier trwa

Pracownicy Don't Nod, twórcy gier takich jak Life is Strange i Jusant, zapowiedzieli strajk na najbliższy piątek. Powodem jest plan redukcji zatrudnienia ogłoszony przez studio w październiku.

W skrócie:

  • Pracownicy Don't Nod ogłosili strajk przeciwko planowanym zwolnieniom. Domagają się większego wpływu na decyzje firmy.
  • Zarząd Don't Nod zapowiedział reorganizację, która zagraża 69 etatom. Powodem mają być pogarszające się wyniki finansowe.
  • Planowane zwolnienia wywołały oburzenie wśród zespołu, który oskarża kierownictwo o "krótkowzroczność" i "absurdalne decyzje".

Strajk, który odbędzie się przed siedzibą Don't Nod w Paryżu, jest reakcją na plany zwolnienia 69 osób z obecnego zespołu. Zarząd studia twierdzi, że reorganizacja jest konieczna z powodu pogarszających się wyników finansowych i ma zapewnić firmie stabilność w dłuższej perspektywie. Pracownicy jednak nie zgadzają się z tym tłumaczeniem. Ich zdaniem, kryzys finansowy wynika z nietrafionych decyzji kierownictwa, które próbuje teraz przerzucić odpowiedzialność na ogólną sytuację ekonomiczną.

Reklama

Pracownicy Don't Nod mówią "dość"

W opublikowanym przez portal GamesIndustry.biz otwartym liście pracownicy Don't Nod ostro krytykują działania kierownictwa. Oskarżają je o krótkowzroczność i "urojenia wielkościowe", które doprowadziły do nadmiernych inwestycji i obecnych problemów finansowych studia. "Jako pracownicy tego studia, wiemy, że te problemy są wynikiem zaniedbań i złych decyzji ze strony zarządu" - piszą w liście. Wyrażają frustrację, że mimo licznych ostrzeżeń ich głosy były ignorowane przez lata, a teraz to oni ponoszą konsekwencje w postaci planowanych zwolnień.

Związek zawodowy STJV, reprezentujący pracowników Don't Nod, przedstawił konkretne żądania wobec zarządu. Pracownicy domagają się wycofania planu zwolnień, większego wpływu na kluczowe decyzje dotyczące przyszłości studia oraz obecności prezesa Oskara Guilberta podczas negocjacji. Jak podkreślają, są gotowi wesprzeć firmę w trudnym momencie, ale nie kosztem niesprawiedliwych zwolnień i pogorszenia warunków pracy.

Lost Records jako nadzieja na przyszłość

Don't Nod liczy, że ich nadchodzący projekt, Lost Records: Bloom & Rage, zainteresuje graczy i ustabilizuje sytuację finansową studia. Gra ma ukazać się w dwóch częściach - pierwsza zaplanowana jest na 18 lutego roku, a druga na 18 marca. To ważna premiera dla studia, zwłaszcza po słabszych wynikach wcześniejszych produkcji, takich jak Jusant i Banishers: Ghosts of New Eden. Zarząd ma nadzieję, że sukces Lost Records pomoże odbudować kondycję finansową Don't Nod.

Strajk pracowników i ich zdecydowane stanowisko pokazują, że Don't Nod stoi przed nie lada wyzwaniem. Studio, które zdobyło popularność dzięki emocjonalnym i angażującym grom, takim jak Life is Strange (ostatnio premierę miała kolejna odsłona, Life is Strange: Double Exposure), teraz musi stawić czoła nie tylko problemom finansowym, ale i niezadowoleniu wewnątrz zespołu. Konflikt ten może wpłynąć na wizerunek firmy, a także na przyszłe relacje z pracownikami i fanami, którzy oczekują stabilności i jakości od twórców ich ulubionych gier.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwolnienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy