Zmarł James McCaffrey, aktor związany z grami Max Payne oraz Alan Wake 2

Smutne wieści zalewają właśnie sieć. Po walce z nowotworem w wieku 65 lat zmarł James McCaffrey. Fani gamingu doskonale kojarzą tę postać. Aktor podkładał głos głównemu protagoniście w serii Max Payne. "Wcielił się" również w Alexa Caseya w grze Alan Wake 2.

Te przykre wieści potwierdził serwis TMZ, który otrzymał oświadczenie od przedstawiciela gwiazdy. McCaffrey zmarł w niedzielę w otoczeniu swojej rodziny i przyjaciół. Artysta przez kilka lat toczył nierówną walkę ze szpiczakiem mnogim, chorobą nowotworową układu krwiotwórczego.

Przed karierą aktorską, McCaffrey pracował jako artysta, grafik oraz dyrektor artystyczny. Później zaakcentował również swoją obecność na deskach teatralnych. W późniejszych latach 80. debiutował na dużym ekranie oraz w wielu serialach telewizyjnych. Największą rozpoznawalność przyniosły mu jednak role głosowe, które fanom gamingu towarzyszą po dziś dzień.

Reklama

McCaffrey udzielił swojego głosu głównemu bohaterowi gry Max Payne, hitowej produkcji od Remedy Entertainment. Aktor nie rozstawał się z tą rolą aż do końca, więc jego głos usłyszeć mogliśmy również w Max Payne 2: The Fall of Max Payne, oraz w najnowszej odsłonie serii - Max Payne 3.

Oprócz tego "wcielał się" w postać Edwarda Carnby w Alone in the Dark. Fanom głośnej serii Alan Wake głos 65-latka słusznie kojarzyć może się z postaciami Toma Zane’a (w pierwszej części) i Alexa Caseya (w pierwszej, jak i drugiej odsłonie). Ostatnim występem i jednocześnie akcentem McCaffreya w branży gier wideo było podłożenie głosu tej ostatniej postaci w debiutującym w tym roku hitowym Alan Wake 2.

Odejście Jamesa McCaffreya to olbrzymia strata dla branży filmowej, jak również gamingowej. Niestety charyzmatycznego głosu aktora nie będzie nam dane usłyszeć w zapowiedzianym przez Remedy Entertainment odświeżeniu dwóch pierwszych części serii Max Payne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Max Payne | Remedy Entertainment
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama