Zelda: Tears of the Kingdom - jak przejść grę w najbardziej niezwykły sposób?
The Legend of Zleda: Tears of the Kingdom zachwyca ogromem zawartości. Jest jej tyle, że gracze sami co rusz wymyślają sobie nowe “wyzwania". Jeden z nich postanowił przejść grę w kolejny wymyślny sposób.
Użytkownik Reddita o pseudonimie Black_Hand_Gotthard wpadł na naprawdę oryginalny pomysł jak utrudnić sobie zadanie przejścia najnowszej Zeldy. Praktycznie całą podróż po świecie gry odbył korzystając z urządzeń takich jak lotnia czy własnoręcznie wykonany “rower powietrzny", dzięki czemu tylko sporadycznie dotykał powierzchni świata.
Jako dowód na przejście gry wrzucił na Reddita screeny, na których widać, że nie odblokował żadnej mapy z powierzchni świata. Oprócz korzystania ze swojego wynalazku oraz technologii Zonai, gracz skorzystał też z “pomocy" wróżek, dzięki którym udało mu się ograniczyć ewentualne obrażenia od upadku. Odwiedził też dwie z czterech głównych świątyń - a konkretnie te, które twórcy gry umieścili w przestworzach.
Odblokowywał też tak wiele kapliczek jak to było możliwe, dzięki czemu udało mu się pchać do przodu fabułę gry. Przy okazji, gracz utrudnił sobie przejście gry w jeszcze jeden sposób - aby ułatwić sobie pokonanie jednego z bossów, należy zdobyć lotnię. Ale z racji, że wspomniany gracz nie chciał schodzić na ziemię (dosłownie), walka z bossem stała się dla niego znacznie bardziej skomplikowana. Oczywiście, żeby naprawdę przejść grę, trzeba zejść do podziemi. Na szczęście jednak jest to możliwe na zasadzie lotu ze Sky Island wprost pod ziemię, bez dotykania powierzchni.
Swoją drogą, dla wszystkich fanów najnowszej Zeldy mamy złą wiadomość. Niedawno twórcy przyznali, że nie planują wypuszczać żadnych dodatków do gry. Ich zdaniem Tears of the Kingdom jest “zbyt ambitne" - świat gry jest tak duży i ma tyle możliwości, że autorzy nie bardzo już widzą możliwość by dołożyć do gry coś nowego. Natomiast nie wykluczają powstania pełnoprawnego sequela.