Blizzard, Capcom, Deep Silver oraz Ubisoft zapowiedziały, że wszelkie spory dotyczące monetyzacji będą rozstrzygać na korzyść nadawców. Przypomnijmy - pod koniec ubiegłego tygodnia internet zapłonął, gdy wielu youtuberów zamiast porannej gazety zobaczyło przed sobą informacje o testach przebiegających na ich kanałach, mających określić, czy ich twórcy mają prawo zarabiać na poszczególnych materiałach. Akcja przebiegała bardzo siermiężnie i zerojedynkowo.
Na szczęście dla nadawców, wielcy wydawcy zaczynają coraz liczniej bronić ich interesu. Odkąd zaczął się bałagan, kolejne firmy dawały znać, że "łapanka" nie jest wynikiem ich inicjatywy. Teraz wprost chcą brać udział w rozstrzyganiu sporów o monetyzację, o czym powiadomili w różnych kanałach przekazu.
"Jeśli jesteś YouTuberem i w związku z nowymi zmianami otrzymujesz powiadomienia o podobieństwie zawartości, pamiętaj, by zgłosić sprzeciw, byśmy szybko mogli je zatwierdzić. Pracujemy nad długoterminowym rozwiązaniem, ale póki co taka jest najszybsza metoda, by rozwiązywać problemy natychmiastowo" - zapowiedział za pośrednictwem serwisu Twitter przedstawiciel studia Blizzard.
"YouTuberzy - dajcie znać, czy oznaczono wam dziś filmy. Mogą to być bezprawne oznaczenia, które nie wypłynęły od nas. Przyglądamy się sprawie" - napisał Capcom.
"Jeśli jesteś YouTuberem i otrzymujesz roszczenia dot. praw autorskich w związku z solucją/let's playem gier Deep Silver, daj mi znać. Szczególnie, jeśli roszczenie nie pochodzi od nas" - stwierdził Maurice Tan - community manager w Deep Silver.
"Jeśli trafiłeś na roszczenia w związku z jakąkolwiek treścią Ubisoftu, możliwe, że część dźwiękowa została automatycznie połączona z muzycznym katalogiem w naszych sklepach sieciowych - stroną sporu może być nasz dystrybutor Idol. W takich wypadkach prosimy o podjęcie następujących kroków, a wyjaśnimy dla ciebie sprawę: Pozostaw film w sieci; wyślij nam link i informację o nadawcy roszczenia; wyjaśnimy to - miejmy nadzieję - jeszcze tego samego dnia" - poradził Ubisoft.
Oj, jest gorąco.
