Yasuke Simulator to parodia nowego Assassin’s Creeda. Ma lepsze oceny!

W branży gier wideo mówi się, że premiera Assassin’s Creed Shadows to swoiste być albo nie być dla Ubisoftu. Francuski gigant zmaga się z olbrzymimi wielopłaszczyznowymi problemami i w samym ostatnim roku zanotował kilka nieudanych gamingowych premier, które przeszły bez większego echa bądź ugięły się pod ciężarem spadającej zewsząd krytyki.

Assassin’s Creed Shadows również zdążył wzbudzić szereg kontrowersji. W dużej mierze za sprawą głównego bohatera tej gry, czarnoskórego samuraja Yasuke. O sprawie było na tyle głośno, że nawet japońska społeczność graczy wyraziła dosyć dosadnie bunt wobec nowej produkcji Ubisoftu, a w cierpkich słowach wypowiedzieli się też przedstawiciele władz z Kraju Kwitnącej Wiśni zarzucając deweloperom ogrom nieścisłości historycznych.

Assassin’s Creed Shadows zaliczył całkiem udaną premierę, choć nie wyrzekł się konkurencji. W tym samym dniu co produkcja od francuskich twórców, swój debiut na Steamie zaliczyła również inna gra... o enigmatycznym tytule Yasuke Simulator. "Wkrocz do 1579 roku jako Yasuke, afrykański samuraj. Opanuj precyzyjną walkę kataną, odkryj tajny sprzęt i uwolnij swoją rodową moc w tej inspirowanej historią, pełnej akcji podróży przez feudalną Japonii" - czytamy fragmenty opisu rozgrywki.

Dużą dawką ironii jest fakt, że dzieło opracowane zostało przez studio... HistoryAccurateDevelopers. Sami twórcy z przekąsem podkreślają, że przeprowadzili wszelkie niezbędne badania, by zapewnić w swoim tytule dużą dawkę wiarygodności i dokładności historycznej.

Yasuke Simulator spodobało się graczom, o czym potwierdza ponad 95% pozytywnych recenzji na Steamie. To więcej niż do tej pory dzierży Assassin’s Creed Shadows. Pozwólcie, że przytoczymy jeden z parodystycznych komentarzy umieszczonych w sekcji ocen tej gry. To dobitnie podkreśli, że mamy do czynienia z udaną parodią nowego AC.