World War Z: Aftermath - nowy tryb dla graczy szukających wyzwania
Co prawda Saber Interactive aktualnie zajęte jest dopracowywaniem Warhammera 40K Space Marine 2, ale udało im się w międzyczasie przygotować nowy, ciekawy tryb dla World War Z: Aftermath.
Nowy tryb w założeniach brzmi jak mnóstwo świetnej zabawy, ale tylko dla tych, którzy lubią mierzyć się z niemożliwym. Extinction Challenge to chyba najtrudniejsze wyzwanie dla fanów gry, które będzie wymagało nie lada umiejętności, determinacji oraz dokładnej wiedzy o każdym systemie obecnym w grze - dzięki czemu może uda Wam się pokonać kilka checkpointów.
W nowym trybie wszystkie zombie stają się znacznie bardziej agresywne i trudniej je zabić. Jednak najważniejszą zmianą w nowym trybie jest to, że wystarczy jedno obezwładnienie by gracz był natychmiast martwy. Oczywiście nadal będzie można się odrodzić, ale już nie w aż tylu miejscach na mapie, co do tej pory. W dodatku nowy tryb utrudni Wam odróżnienie sojuszników od wrogów w gąszczu postaci na ekranie.
World War Z: Aftermath już samo w sobie było doskonałe, ze swoim systemem progresu i balansem misji na każdym poziomie trudności. Nowy tryb daje nadzieję, że gra pozostanie żywa jeszcze przez bardzo długi czas - a przecież to tytuł, który już ma 5 lat na karku. W 2019 roku pojawiła się pierwsza wersja, a wkrótce potem zadebiutowała wersja na aktualną generację konsol. Twórcy cały czas aktywnie pracują nad jej aktualizacjami. WWZ otrzymuje nowe skiny, dropy dla kont połączonych z Twitchem i znacznie więcej innego rodzaju treści. Także od strony fanów wszystko wygląda stabilnie - ich liczba od momentu premiery spadła jedynie nieznacznie.
Tryb Extinction Challenge to kolejny przykład jak deweloper może zadbać o grę jeśli tylko da się mu wolną rękę w realizowaniu próśb graczy. Może perspektywa ciągłego umierania w nowym, koszmarnie trudnym trybie nie brzmi idealnie, ale dobrze, że gra ma ciągle coś nowego do zaoferowania.