Wiedźmin: Teksańska piękność wcieliła się w Ciri

​Wiedźmin. 17 grudnia na platformie Netflix premierę miał drugi sezon serialu "Wiedźmin". Produkcja spotkała się z bardzo mieszanym odbiorem wśród fanów. Wysoki poziom jednak trzymają cosplayerki. Jedna z aktorek, streamerek i cosplayerek przeniosła do świata realnego postać Ciri. Fani byli zachwyceni tym posunięciem.

Popularność "Wiedźmina" w ostatnich latach zapoczątkowana została dzięki ogólnoświatowemu sukcesowi gry na podstawie powieści Andrzeja Sapkowskiego. Oczywiście już dużo wcześniej uniwersum, w którym głównym bohaterem jest Geralt z Rivii było legendarne, lecz gry spowodowały eksplozję sławy tej sagi.

W 2019 roku premierę miała adaptacja serialowa. Producentem jej była znana na całym świecie platforma streamingowa - Netflix. Oczekiwania zatem były bardzo wysokie. Pierwszy sezon został przyjęty dość ciepło. W ubiegły piątek wypuszczono drugi i już tak dobrze nie jest. Wielu fanów pisze bardzo krytyczne opinie na ten temat w sieci.

Reklama

Jednak premiera miała też wpływ na inną gałąź sztuki. Mianowicie cosplayerzy częściej tworzą swoje projekty i publikują je na Instagramie czy Twitterze. Jedną z nich jest Michaela Lee - aktorka, streamerka oraz także cosplayerka. Zaskoczyła fanów swoim projektem Ciri. Kobieta zebrała mnóstwo bardzo pozytywnych opinii na temat przebrania.

Na pierwszy rzut oka widoczne są oczywiście charakterystyczne dla Ciri popielate włosy. Wykonane są one z największą dokładnością i wyglądają znakomicie w oku aparatu. Lee wykonała strój bardzo klasycznie. Biała koszula, brązowe spodnie to standardowy "mundur" przypisany dla tej bohaterki.

Na uwagę zasługuje wykonanie ogromnego miecza, który w rękach trzyma Lee. Srebrny, długi miecz został stworzony niemal jak kopia tego, który możemy oglądać w serialu. Perfekcję dopełnia blizna na policzku Ciri. Kobieta na Instagramie zdobyła ponad cztery tysiące polubień tego wpisu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy