Valve pozwane za jedną z funkcji Steam Decka
Valve zostało pozwane za jedną z technologii wykorzystanych w Steam Decku, jak również w kilku innych urządzeniach tej firmy.
Wyobrażacie sobie współczesne kontrolery, takie jak pady, kierownice czy joysticki albo całe handheldy bez funkcji wibracji, czyli inaczej mówiąc Force Feedback lub - jak w przypadku pada do PS5 - haptyki? Wizja pozbawienia urządzenia Valve tej funkcji jest raczej mikroskopijnie mała, ale sam fakt, że ktoś pozywa firmę za technologię, która od lat jest elementem gamingu jest dość szokujący.
To nie pierwszy raz kiedy Valve zostaje o coś pozwane i wezwane przed oblicze sądu. W 2021 roku Wolfire Games złożyło pozew za wymóg wniesienia przez deweloperów opłaty w wysokości 30% wpływów od ich gier za samą możliwość ich publikacji na Steam. Tamta sprawa nadal się toczy, ale Valve ma już kolejny problem.
W lutym 2022 firma wypuściła swojego handhelda, który do października zeszłego roku rozszedł się w liczbie miliona egzemplarzy. Z badań Valve wynika, że około 42% posiadaczy Steam Decka traktuje go jako swój ulubiony sprzęt do grania. Steam Deck jest uniwersalny i daje się stosunkowo łatwo modyfikować, a ukraińska armia wykorzystuje go nawet, by kontrolować zdalnie swoje uzbrojenie.
Nic jednak w świecie nie jest idealne - nowy pozew wycelowany w Valve, złożony przez Immersion Corporation mówi o złamaniu wielu patentów. Immersion tworzy urządzenia z technologią haptyczną i wiele z nich ma zarejestrowane w postaci patentów, a teraz padają oskarżenia, że niektóre z nich zostały złamane przez Valve i to nie tylko w Steam Decku, ale też w Index VR, oprogramowaniu Steam VR, a nawet grach takich jak Half-Life: Alyx.
Pozew został złożony 15 maja w sądzie federalnym w Waszyngtonie i obejmuje siedem rzekomo złamanych patentów. Immersion prosi w nim o interwencję, która ma zapobiec utrzymywaniu, testowaniu i wykorzystywaniu ich technologii, jak również opisuje straty i roszczenia. Jak do tej pory Valve nie odniosło się do sprawy.
Technologie opracowywane przez Immersion są tak wszechobecne, że wiele dużych firm z branży tech licencjonuje ich rozwiązania albo ma (lub miało) podobne sprawy sądowe, które jednak zwykle kończyły się ugodami. Immersion próbowało nawet dobrać się do Microsoftu oraz Sony. W przypadku Valve zapewne będzie podobnie i skończy się ugodą, chyba, że przedstawicielom firmy uda się jednoznacznie pokazać, że do złamania patentów nie doszło w sposób umyślny.