Uzależnienie od gier o krok od wpisania na listę chorób psychicznych
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) pochyliła się właśnie nad uzależnieniem od gier wideo. I zaproponowała, by w 11 Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób wpisać zaburzenie na listę chorób psychicznych.
Przedstawiciele WHO roboczo definiują tzw. "gaming disorder" jako przypadłość występującą wówczas, gdy gracz utraci kontrolę nad czasem, jaki spędza przy komputerze czy konsoli, gry wideo staną się dla niego ważniejsze od innych aktywności i będzie on kontynuował obcowanie z nimi mimo wyraźnie negatywnych konsekwencji dla swojego zdrowia.
Jak czytamy:
Wzorzec zachowań jest wystarczająco czytelny, by spowodować poważne upośledzenie w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym, edukacyjnym, zawodowym lub w innych ważnych obszarach funkcjonowania. Może on być ciągły, epizodyczny lub nawracający. Jeżeli jest widoczny przez co najmniej 12 miesięcy, wystarcza to do postawienia diagnozy. Jeśli objawy są nasilone i spełnione są wszystkie wymagania, diagnoza może zostać postawiona szybciej.
W rozmowie z CBS San Francisco terapeutka Paula-Jo Husack nazwała zjawisko "epidemią" i zwróciła uwagę, że uzależnienie może poskutkować towarzyską izolacją, redukcją empatii czy utratą apetytu. Tymczasem dziennikarze TVN24 twierdzą, że problem może dotyczyć 2 milionów Polaków. Przepytana przez portal psycholog dziecięca dr Aleksandra Piotrowska twierdzi:
Inicjatywa WHO jest o tyle istotna, że po wpisaniu na listę lekarze, pracodawcy czy firmy ubezpieczeniowe będą musiały uwzględniać, że mają do czynienia nie z zapalonym hobbystą, ale osobą chorującą psychicznie. Gregory Hartl, rzecznik organizacji, dodaje, że decyzja umożliwi opracowanie metod zapobiegania i leczenia obsesyjnego grania.