The Last of Us: Dwie sceny z pierwszego odcinka, które chwytają fanów gry za serce

​Na wstępie wyjaśnienie - poniższy tekst zawiera opisy dwóch scen serialu HBO The Last of Us. Obie sceny powinny być dobrze znane fanom gry, bo zostały z niej żywcem przeniesione, jeśli jednak nie chcesz zawczasu dowiedzieć się, co się dzieje w serialu - potraktuj to jako ostrzeżenie przed potencjalnymi, dużymi spoilerami, zarówno serialu, jak i gier.

Od kilkudziesięciu godzin internet huczy od (głównie pozytywnych) ocen pierwszego odcinka serialu The Last of Us, który w końcu oficjalnie zawitał na platformę HBO Max. Już wcześniej krytycy nazwali serial "najlepszą adaptacją gier w historii", teraz opinie te potwierdzają widzowie HBO. Jedną z głównych zalet, jakie są wymieniane, jest wierność pierwowzorowi, z odtworzonymi niemal co do jednego detalu niektórymi scenami. Fani gry doskonale wiedzą, że niektóre z tych scen potrafią mocno zapaść w pamięć.

Reklama

Mowa tu oczywiście o scenie śmierci Sarah, córki Joela. W grze to jeden z najbardziej łamiących serce momentów, a w serialu może być dla niektórych jeszcze trudniejszy w odbiorze. Tym bardziej, że serial wcześniej ukazuje godzina po godzinie, cały dzień z jej życia, na chwilę przed tym jak wybucha pandemia - jakby pozwalając widzowi poznać Sarah i polubić ją, a potem nagle brutalnie mu ją odebrać.

Nic dziwnego, że w internecie zaroiło się od wpisów widzów, którzy musieli podzielić się z tym jak ponownie wstrząsnęła nimi ta scena. Niektórzy piszą, że "płakali po tej scenie w grze i teraz, dwa i pół roku później, płaczą znowu", inni, że spodziewali się tego, co nastąpi, ale i tak nie mogli się oprzeć emocjom.

Nico Parker jako Sarah, choć miała na ekranie niewiele czasu, oddała swoją postać znakomicie, pomimo ciążących na niej oczekiwań wszystkich fanów gry.

Jednak to nie jedyna scena, która mocno uderza w uczucia widzów. Później, w tym samym odcinku mamy jeszcze odniesienie do The Last of Us Part 2. Ta scena również w pewnym stopniu dotyczy Sarah - w serialu daje ona kopię filmu Curtis and Viper 2 na DVD jako prezent urodzinowy. Joel wydaje się być zachwycony, a widzowie... już wiedzą czemu, bo pamiętają odniesienie do tego fikcyjnego filmu, umieszczone w TLOU Part 2.

W grze, gdy Ellie i Dina przemierzają zasypane śniegiem miasto i eksplorują jeden z budynków, znajdują plakat filmu Curtis and Viper 4 na ścianie, co uruchamia dialog o ulubionych filmach Joela - "żenujących filmach akcji z lat 80.". Ellie wyjaśnia, że ona i Joel planują tego dnia obejrzeć drugą część filmu, ale jak się potem okaże, tragiczne zdarzenia gry nie dopuściły do realizacji tych planów.

Gracze uwielbiają takie smaczki, łączące gry i filmy lub seriale, nie inaczej jest w tym przypadku. To kolejny przykład, na podstawie którego doskonale widać, jak ściśle autorzy trzymają się materiału źródłowego, co najwyraźniej zdaje się być przepisem na sukces serialu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Last of Us
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama