Przepychanki na linii Stany Zjednoczone - Chiny trwają w najlepsze. Tym razem Departament Obrony USA uznał Tencent, jedną z największych korporacji w Państwie Środka, za firmę powiązaną z chińskim wojskiem. Pokłosiem tych decyzji był spadek wartości akcji Tencent na giełdzie w Hongkongu.
Rynkowa wartość giganta zniżkowała o 35,4 mld dolarów, co jest równoznaczne ze spadkiem aż o 7% - informacje te przekazały Reuters oraz Bloomberg w swoich raportach. Na tej samej liście znalazło się także przedsiębiorstwo CATL, które jest największym na świecie producentem ogniw typu Li-ion. W tym przypadku również mowa o stracie blisko 4,4 mld dolarów rynkowej wartości.
Tencent nie pozostał bierny na decyzję urzędników Stanów Zjednoczonych. Chińczycy twierdzą, że takowa klasyfikacja jest krzywdząca dla podmiotu oraz stanowi błędną decyzję ze strony USA. Tencent ma podjąć szereg kroków prawnych, by zniknąć z listy firm powiązanych z chińskim wojskiem. Jednocześnie z oświadczenia wynika, że zaistniała sytuacja nie wpłynie na dalszą działalność giganta z Państwa Środka. Póki co, nie można też mówić o żadnych konsekwencjach i sankcjach wymierzonych w kierunku Chin.
Tencent - co to za podmiot?
To jedno z największych przedsiębiorstw działające w Chinach od 1998 roku. Od kilku lat konglomerat z siedzibą w Shenhzhen jest największym podmiotem funkcjonującym w sektorze gier wideo. Firma co rusz podejmuje się kolejnych intrygujących inwestycji. W końcówce ubiegłego roku hegemon zdecydował się zakupić 37% akcji studia Kuro Games, twórców gry Wuthering Waves.
To tylko jedna z operacji Tencent. Firma swoje udziały posiada m.in. w Krafton, Bloober Team, Techland, Epic Games, Sumo Group, Grinding Gear Games czy tez Riot Games. Na pokładzie Tencent znajduje się też kilka zespołów producenckich tworzących hitowe gry mobilne i nie tylko. Mowa o LightSpeed Studios, Morefun Studios czy też TiMi Studio Group (producenci Honor of Kingds, CoD Mobile oraz Delty Force).
