Szef Ubisoftu entuzjastycznie podchodzi do premiery GTA 6. Powód jest nietypowy

Śmiało możemy pokusić się o tezę, że Grand Theft Auto 6 w momencie swojej premiery pobije wszelkie rekordy sprzedażowe wyśrubowane przez rynek gamingowy. Z zadowoleniem na potencjalny debiut GTA 6 patrzy też szef konkurencyjnej dla Take-Two i Rockstar Games firmy...

Zwiastun GTA 6 pojawił się w sieci na początku grudnia ubiegłego roku i do czerwoności rozgrzał miliony graczy na całym świecie. Wszyscy jednym głosem wyznali, że Rockstar Games tym krótkim filmem spełniło oczekiwania naprawdę wielu osób, którzy teraz z niecierpliwością odliczają kolejne miesiące do wyczekiwanego debiutu kolejnej odsłony tej kultowej serii.

Reklama

Z raportu zysków za trzeci kwartał firmy Ubisoft możemy dowiedzieć się, że jej szef Yves Guillemot poniekąd również nie może się doczekać, kiedy GTA 6 faktycznie już trafi na sklepowe półki. Z czego to wynika i jaki zysk w tym wszystkim ma mieć konkurent deweloperów z Rockstar Games?

Guillemot przede wszystkim wskazuje, że każda ogromna premiera w gamingu istotnie i pozytywnie napędza całą branżę. "W przeszłości widzieliśmy, że za każdym razem, gdy pojawiała się duża premiera, taka jak GTA, coraz więcej ludzi wracało do branży" - twierdzi prezes Ubisoftu.

Szef studia wyjaśnił także, że bez zbędnego niepokoju podchodził do premier GTA 5 i GTA Online. Ubisoft był w stanie wykorzystać debiuty tych głośnych produkcji, by wygenerować jeszcze lepsze przychody ze swoich gier. Przykładem takiej sytuacji może być premiera Assassin’s Creed Black Flag, która miała miejsce dosłownie miesiąc po tym, jak GTA 5 ujrzało światło dzienne. W konsekwencji w kilka miesięcy ta część przygód Asasyna rozeszła się w liczbie przeszło 11 milionów egzemplarzy.

Nie zdziwcie się więc jeśli w 2025 roku wokół docelowego okienka premiery GTA 6 zaroi się sporo ogłoszeń i zapowiedzianych innych gamingowych projektów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GTA 6 | Ubisoft | Rockstar Games
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama