Suicide Squad: Kill the Justice League zaoferuje bogatą i mięsistą fabułę?
Rocksteady kontynuuje swoją otwartą komunikację dotyczącą Suicide Squad: Kill the Justice League. Wygląda na to, że będziemy mieli do czynienia z bardzo dużą produkcją.
Suicide Squad: Kill the Justice League zdaje się mieć spore problemy z marketingiem. Od momentu pierwszej, oficjalnej zapowiedzi gry, jeszcze przed opóźnieniami, wielu graczy straciło zainteresowanie tym tytułem. Nowa produkcja Rocksteady nagle nie wydawała się aż tak zachęcająca i zaczęto rozglądać się za innymi premierami w tym okresie.
Od tego momentu studio stara się w rezultacie również zmienić postrzeganie swojej produkcji wśród graczy. Najpierw zdecydowano się przesunąć jej debiut, skupić na feedbacku graczy, a kiedy od premiery dzielą nas już tylko tygodnie, Rocksteady regularnie opowiada o swojej grze i stara się przekonać do nich fanów.
Jedną z większych obaw na temat Suicide Squad: Kill the Justice League jest oczywiście kwestia fabuły. Skoro mamy do czynienia z grą live service w dużym stopniu skupioną na kooperacji, nie będzie w niej prawdopodobnie dużo miejsca na zawiły scenariusz. Mało kto gra w końcu w co-opy dla zwrotów akcji i fabuły.
Według ostatniego wywiadu w Play Magazine Rocksteady zadbało jednak najwyraźniej o ten ważny dla fanów studia element. Przedstawiciel firmy Darius Sadeghian przyznał, że Suicide Squad: Kill the Justice League to największa pod względem fabularnym produkcja Rocksteady. W jej żyłach dalej płynąć ma podobno krew serii Batman: Arkham.
Sadeghian nie podzielił się niestety z nami żadnymi konkretami odnośnie liczby misji głównych i pobocznych czy średniego czasu potrzebnego na przejście kampanii. Dla wielu fanów studia bardzo dobrą wiadomością będzie jednak fakt, że w całym tym co-opowym szaleństwie Rocksteady nie zapomniało o angażującym scenariuszu.