Suicide Squad: Kill the Justice League spektakularną porażką Warner Bros?
Już sam fakt potencjalnej konkurowania z Marvel’s Avengers nie świadczy o Suicide Squad: Kill the Justice League zbyt dobrze. Niestety nowa gra Rocksteady Studios radzi sobie na razie jeszcze gorzej.
Bardzo dużo słyszeliśmy o Suicide Squad: Kill the Justice League przed jego premierą. Najpierw było to w wyniku zapowiedzi Rocksteady Studios i regularnych zapewnień, że pojawi się ekscytująca, pełna zawartości produkcja na miarę trylogii Batman: Arkham. Zapowiedziano przemyślany scenariusz i angażujący endgame.
W praktyce premiera Suicide Squad: Kill the Justice League wiązała się głównie z różnego rodzaju kontrowersjami. Najpierw chodziło o sam element live-service, później o potencjalną monetyzację, a potem o brak recenzji przed debiutem gry oraz stan serwerów. Nic nie zdawało się iść po myśli Rocksteady i Warner Bros.
Wszystkie te wieści dotarły najwyraźniej do większości graczy, bowiem Suicide Squad: Kill the Justice League nie cieszy się na razie zbyt dużą popularnością. Według statystyk ze SteamDB w najlepszym momencie zalogowanych do gry było 13 459 osób. W momencie pisania tego artykułu jest ich z kolei zaledwie 3 781, a rekord z ostatnich 24 godzin wynosi ponad 12 tysięcy.
Chociaż trudno od każdej nowej gry oczekiwać wyników Palworld, które cały czas pozostaje najpopularniejszą produkcją Steama, nawet w porównaniu do konkurencyjnych tytułów Suicide Squad: Kill the Justice League nie radzi sobie najlepiej. Marvel’s Avengers, które ostatecznie okazało się równie katastrofalną porażką, przyciągnęło pierwszego dnia 29 916 osób na platformie Valve.
Oczywiście po samym Steamie nie możemy wyciągać pełnych wniosków na temat popularności czy sprzedaży Suicide Squad: Kill the Justice League. Na konsolach graczy jest zapewne więcej, ale trudno oczekiwać, aby ratuje to w jakimś stopniu premierę najnowszej gry Rocksteady.