Street Fighter V wysyła Kena w XXI wiek

Ken, co ty właściwie nosisz? Co to za żółta szczota na twojej głowie? Wiesz, że dresy z naprzeciwka mówią, że jesteś tylko kserobojem Ryu? Zanim blond karateka postanowił wrócić do Street Fightera, zrobił sobie gwałtowną zmianę imidżu.

I wiecie co? Wyszło mu to na dobre, i to bardzo. Wewnątrz newsa trailer, który pokazuje jego nowy, znacznie agresywniejszy styl gry... a pod koniec przez ułamek sekundy pokazuje nam kolejną nową postać.

"Pełen temperamentu wojownik Shoto powraca! Agresywny styl walki forsujący bezpośrednią konfrontację. Wielkie obrażenia, efektowne kombosy." Po tym, jak Capcom ogłosił odejście od zamieszczania w nowych mordobiciach kolejnych klonów, a Ken długo nie pojawiał się w obsadzie Street Fightera V, wielu graczy spekulowało, że japońska firma odsunęła karatekę "made in USA" na ławkę rezerwowych. Przecież kto spodziewałby się spektakularnego przemodelowania tak prostej pod względem designu postaci, jak Ken Masters?

Reklama

A jednak! Poza kucykiem i bardziej sensownymi ciuchami zmieni się też jego styl rozgrywki - jego unikalna zdolność w postaci quick stepa pozwoli mu lepiej kontrolować dystans między sobą a przeciwnikiem, większość ciosów otrzyma zupełnie nowe właściwości, a ataki specjalne praktycznie zaleją ekran płomieniami. Niezwykła szybkość, kontra w stylu focus attack z "czwórki", powietrzna wersja EX Tatsumaki Senpūkyaku działająca praktycznie jak divekick. Kto by pomyślał, że trailer Kena, weterana serii, będzie potrafił wzbudzić tyle emocji?

Poniżej trailer, w którym po raz pierwszy zobaczycie odświeżonego Mastersa w akcji... ale nie tylko jego. Tuż przed końcem filmiku na ekranie pojawia się tajemniczy jegomość, którego niektórzy uważają za Akumę, a inni (w tym ja) za nową postać. A wy? Co myślicie?

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Street Fighter V
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy