Steam chce od twórców informacji czy ich gry zawierają anticheat
Valve poinformowało, że zarówno gracze jak i twórcy gier domagali się lepszego oznaczania obecności programów anticheat w grach - oto więc pierwszy krok ku spełnieniu tych próśb.
Oprogramowanie anticheat działające na poziomie kernela systemu operacyjnego to dość kontrowersyjny temat. Wielu graczy uważa, że takie programy negatywnie wpływają na działanie samych gier, a do tego mogą narażać na szwank bezpieczeństwo całego systemu. Wszyscy zaś domagają się skutecznych działań przeciwko oszustom, a to właśnie niskopoziomowe antycheaty są, w pewnym uproszczeniu, najlepszym sposobem by dbać o porządek.
Na Steam pojawiła się pewna nowość, która póki co nie rozwiąże żadnego z powyższych problemów, ale przynajmniej sprawi, że łatwiej będzie graczom rozróżnić która gra korzysta z takiego systemu, a która nie - i odpowiednio zareagować. Na stronach gier w sklepie Steam pojawi się dodatkowe pole, w którym twórcy będą musieli umieścić informację czy i z jakiego typu anticheata korzystają ich gry. Jeśli jest to anticheat na poziomie kernela, taka informacja będzie bezwzględnie wymagana.
"W ostatnim czasie słyszeliśmy od coraz większej liczby deweloperów, że szukają właściwego sposobu na dzielenie się z graczami informacjami o przeciwdziałaniu oszustwom w ich grach" - pisze Valve. "W tym samym czasie gracze domagali się większej przejrzystości w zakresie usług przeciwdziałających oszustwom wykorzystywanym w grach, a także obecności dodatkowego oprogramowania, które jest instalowane w grze".
Innymi słowy, każda nowa gra, która pojawi się na Steam i będzie instalowała anticheata na poziomie kernela, będzie musiała zawierać odpowiednią informację na swojej stronie. Valve zapowiedziało, że będzie też przeglądać starsze tytuły i kontaktować się z ich twórcami i wydawcami, aby wszyscy mieli pewność, że w ich przypadku również pojawią się aktualne informacje. Gry z anticheatami na zasadzie klienta instalowanego u gracza, albo działającego po stronie serwera nie będą musiały umieszczać tej informacji, aczkolwiek przedstawiciele Valve sugerują, że “każda gra, która wykorzystuje oprogramowanie anticheat skorzysta jeśli umieści stosowną informację".
Pierwsze reakcje na zmianę są dość pozytywne, aczkolwiek pojawiło się też kilka komentarzy, których autorzy bardziej skupili się na samej idei anticheatów na poziomie kernela niż na informacji od Valve. Nic zresztą dziwnego - gracze skarżą się na to rozwiązanie od lat. Jednym z najgłośniejszych przypadków w ostatnim czasie był program Vanguard od Riot Games, który pojawił się w 2020 roku. Mniej więcej w tym samym czasie coś podobnego pojawiło się wraz z premierą Doom Eternal. Trochę inne podejście zaprezentowało Activision, które zapowiedziało, że ich program będzie działał jedynie w trakcie kiedy gracz uruchomi Warzone. Podobnie potem zachowało się Electronic Arts.