Starfield rajem dla modderów. Gra Bethesdy pozwoli na wiele!

Starfield to głośna i wyczekiwana produkcja o kosmosie od znanego studia Bethesda Softworks. Do oficjalnej premiery tego tytułu pozostało jeszcze nieco czasu. Deweloperzy regularnie odkrywają przed graczami kolejne karty. Okazuje się, że Starfield może być prawdziwym rajem dla modderów.

Zapowiedzi dotyczące Starfielda rozgrzewają entuzjazm wielu. Absolutnie nie dziwimy się takiej sytuacji, bowiem tytuł ten jawi się na jedną z największych gier w historii, dodatkowo osadzoną w tematyce kosmosu, co nie jest zjawiskiem powszechnym w branży gier wideo.

Wiemy, że Starfield zaoferuje eksplorację blisko 1000 planet. Deweloperzy potwierdzili również, że gra posiadać będzie 250 tys. linii dialogowych. Bethesda nie kryje się także z tym, że jest to jak do tej pory największy gamingowy projekt wydawany z ramienia bardzo zasłużonej marki.

Reklama

Autorskie modyfikacje graczy zaleją świat Starfielda?

Todd Howard, reżyser gry, postanowił wzniecić kolejne pokłady entuzjazmu. W rozmowie z Kinda Funny Games jeden z autorów nadchodzącej produkcji wyznał, że Starfield będzie stanowić kolebkę ogromnej dowolności. "Myślę, że Starfield będzie rajem dla modderów. To część naszego DNA. Robimy to od ponad 20 lat. Ludzie nadal modyfikują nasze gry i w nie grają" - stwierdził.

Oczywiście nie brak tutaj subtelnych aluzji do gry The Elder Scrolls V: Skyrim, która pomimo tego, że na rynku istnieje już od bardzo dawna, nadal ma szerokie grono zwolenników, a liczbę modyfikacji do tego tytułu można liczyć prawdopodobnie w tysiącach.

Tym samym Howard jednoznacznie dał wszystkim znać, że Starfield również otwarty będzie na pracę modderów. Historia branży wielokrotnie pokazywała, że utalentowani modderzy są w stanie tworzyć niesamowite rzeczy, z którymi problem mają niekiedy nawet wielcy producenci.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Starfield
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy