StarCraft 2 - misja "niemożliwa do przejścia" ukończona po 14 latach
Po 14 latach od premiery StarCraft 2: Wings of Liberty jeden z graczy znalazł sposób na przetrwanie w kultowej misji "W nieskończonej ciemności". Chociaż zwycięstwo nie jest możliwe, youtuber Davey Gunface udowodnił, że można osiągnąć remis, wykorzystując kreatywną taktykę.
W skrócie:
- "W nieskończonej ciemności" to jedna z najtrudniejszych misji w StarCraft 2, zaprojektowana tak, by zakończyć się porażką gracza.
- Youtuber Davey Gunface znalazł sposób, by przetrwać aż do automatycznego zakończenia misji dzięki sprytnej manipulacji AI przeciwników.
- Mimo limitu czasowego wynoszącego około 9 godzin gracze są zainspirowani do rywalizacji o jak najlepsze wyniki.
Misja zatytułowana "W nieskończonej ciemności" od zawsze była jednym z największych wyzwań w StarCraft 2: Wings of Liberty. To misja, w której celem gracza jest przetrwanie nieustannych ataków wroga. Jednak Blizzard zaprojektował ją tak, by była nie do wygrania - z czasem siły przeciwnika zawsze przytłaczają obrońców.Gracze przez lata próbowali różnych strategii, by znaleźć lukę w tej bezwzględnej mechanice. Dopiero po 14 latach youtuber Davey Gunface odkrył sposób na przetrwanie do końca misji, manipulując działaniem sztucznej inteligencji wroga.
Klucz do sukcesu Gunface'a tkwił w umiejętnym wykorzystaniu zdolności jednostek Protossów - Vortex oraz statku-matki. Gracz przeniósł Templariuszy na niewielki obszar poza oficjalną mapą misji, dzięki czemu mógł chronić swoje jednostki przed większością ataków wroga.
Część Templariuszy została przemieniona w Archontów - potężne jednostki dystansowe, które skutecznie eliminowały wrogów zbliżających się do ich pozycji. Dzięki temu, że przeciwnicy nie mogli dotrzeć do "ukrytej" grupy, AI zaczęła produkować tylko jednostki naziemne, które nie mogły dosięgnąć ukrytych Protossów.Po pewnym czasie komputer przestał wysyłać latające jednostki, ponieważ pula jednostek na mapie osiągnęła limit. W efekcie misja trwała w nieskończoność... przynajmniej do momentu, gdy zadziałał wbudowany limit czasowy.
Gunface ujawnił, że gra automatycznie kończy misję po około 9 godzinach, co uniemożliwia całkowite "zwycięstwo". Jednak dla społeczności StarCrafta 2 to nowe wyzwanie - teraz gracze chcą rywalizować o to, kto osiągnie lepszy wynik, trwając jak najdłużej na placu boju
Komentarze pod filmem YouTubera pełne są inspiracji i planów na kolejne eksperymenty. "To genialne - teraz możemy walczyć o rekordy czasowe!" - pisze jeden z fanów. Wygląda na to, że "W nieskończonej ciemności" ma szansę zyskać nowe życie w społeczności, która od zawsze szuka sposobów na przełamywanie granic gier.