Star Wars Jedi: Survivor pochłonie sporo miejsca na dysku. Przygotujcie się!

O Star Wars Jedi: Survivor dowiadywaliśmy się w ostatnich tygodniach coraz więcej. Wyczekiwany tytuł otrzyma funkcję "fast travel", czyli jedno z najbardziej brakujących ogniw poprzedniej części - Fallen Order. Gracze będą mogli w szybszy sposób dostać się od punktu A i B z powrotem, a mozolne podróżowanie zostanie ograniczone do minimum.

Ponadto wiemy, że reżyser tej gry, Stig Asmussen ma zak usy, by we współpracy z Lucasfilm stworzyć serialową bądź filmową adaptację swojej nadchodzącej produkcji. Finalnie serca graczy rozpaliły ostatnie doniesienia zagranicznych dziennikarzy, którzy mieli okazję uczestniczyć w sesji hands-on ze Star Wars: Jedi Survivor. Z licznych relacji dowiedzieliśmy się, że nowe przygody Cala Kestisa wzbogacone będą znacznie intensywniejszą i bardziej złożoną mechaniką walki, a sam otwarty świat zaprojektowany w grze przyćmi swoimi gabarytami to, co uświadczyliśmy w pierwszej części tej serii.

Znane są już również oficjalne minimalne i zalecane wymagania sprzętowe na pecetach. Star Wars: Jedi Survivor, jak na produkcję, która pominie debiut na konsolach poprzedniej generacji, nie wymaga posiadania potężnego sprzętu. Problem może leżeć jednak gdzie indziej.

By zainstalować grę na dysku, musicie przygotować aż 155 gigabajtów wolnej przestrzeni. Trzeba przyznać, że to olbrzymia liczba, nawet jak na standardy obecnie funkcjonującej branży. Do rekordzistów jednak nieco zabraknie. Przypomnijmy, że Call of Duty: Warzone pochłaniało niektórych nawet 170 GB, zaś Black Ops Cold War wymagało nawet ponad... 200 GB przestrzeni dyskowej.

Tak czy inaczej, porządki na dysku warto już rozpocząć teraz, bowiem Star Wars Jedi: Survivor pojawi się na rynku już 28 kwietnia.