Sony znalazło się pod ostrzałem za praktyki pozbawione zasad fair play?
Czterech przedstawicieli Partii Republikańskiej oraz sześciu Demokratów twierdzi, że Sony nielegalnie podkopuje pozycję Microsoftu na japońskim rynku.
Oskarżenia Senatorów wobec Sony pojawiły się publicznie w czwartek, podczas jednego z posiedzeń Senatu, podczas której członkowie Izby Reprezentantów podpisali dwa listy, motywujące rząd do działania.
Microsoft od dłuższego czasu walczy o pozycję na japońskim rynku gier, jednak konsole Xboxa nigdy nie były tam specjalnym hitem, przegrywając zarówno z Sony jak i Nintendo. Zwykle tłumaczy się to przewagą japońskich firm na własnej ziemi. Jednak niektórzy o taki stan rzeczy obwiniają sam Microsoft, twierdząc, że to Amerykanie niespecjalnie chcą się angażować w działania na japońskim rynku.
Jeszcze inne spojrzenie na tę sytuację mają członkowie amerykańskiego Kongresu. Przedstawiciele obu partii naciskają na administrację prezydenta Bidena, by ten zaangażował się w walkę Microsoftu i Sony o japoński rynek. W trakcie czwartkowego posiedzenia senator Maria Cantwell skrytykowała dążenie Sony do utrzymania tam kontroli, nazywając je monopolem. Dziesięciu członków Izby Reprezentantów podpisało listy do urzędników odpowiedzialnych za handel, wzywając ich jako przedstawicieli rządu do podjęcia jakichkolwiek działań. W listach znalazły się tezy, że Japonia ma politykę niezbyt dokładnego analizowania poczynań Sony, co może godzić w umowy handlowe pomiędzy Ameryką a Krajem Kwitnącej Wiśni.
Całe to nagłe zainteresowanie Kongresu walką Sony z Microsoftem budzi z miejsca podejrzenie, że w tle chodzi o przepychankę nad umową Microsoftu z Activision. Obawy i oskarżenia wyrażone przez Kongresmenów są łudząco podobne do tych, które Sony wystosowało wobec Microsoftu w kontekście podpisania wspomnianej umowy. W tym momencie ze strony żadnej z firm nie padły słowa komentarza na temat listów i wypowiedzi Kongresmenów.