Sony patentuje pada, który potrafi zasymulować temperaturę
Sony znowu szykuje coś niezwykłego jeśli chodzi o kontrolery? Japońska firma złożyła patent, w którym mowa o technologii symulowania temperatury.
DualSense już teraz jest urządzeniem nieco wyprzedzającym swoje czasy, a jego możliwości, takie jak haptyczne przyciski i wibracje to coś, czego wciąż zazdroszczą fani Xboxa - w tym ja. Wkrótce może się okazać, że Sony ucieknie pod tym względem konkurencji jeszcze bardziej.
Według nowego patentu, złożonego przez Sony, nowy kontroler byłby zbudowany w pewnym stopniu z materiałów odkształcających się pod wpływem temperatury - miałyby one zostać wykorzystane zamiast niektórych elementów obecnego DualSense. Całość urządzenia uzupełnią czujniki oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji.
Wszystko to w celu jak najdokładniejszego odwzorowania temperatury, którą mogłaby odczuwać postać w danej lokacji. Gracie Kratosem, przemierzającym lody Skandynawii? Wasze ręce będą odczuwały przejmujące zimno. Używacie miotacza płomieni w jakiejś strzelance? Ręce zaczynają się Wam pocić.
Symulowanie temperatury to jednak nie jedyna, choć zapewne najciekawsza funkcja opatentowanego kontrolera. Inną są “ulepszone wrażenia haptyczne", które miałyby polegać na zmianie kształtu czy też elastyczności / twardości elementów pada w reakcji na to, co dzieje się na ekranie. Ma to pozwolić na lepsze “przedstawienie graczowi wirtualnego obiektu w przestrzeni gry jako wrażenia haptycznego, choćby w postaci ciepła, zimna lub czegoś podobnego".
Oczywiście, jak to zwykle w przypadku patentów bywa, ich rejestracja nie oznacza jeszcze, że na pewno dane urządzenie pojawi się w sklepach. Aczkolwiek nowe funkcje brzmią na tyle interesująco, że naprawdę miło byłoby zobaczyć ich działanie w praktyce. Szkoda tylko, że przy okazji Sony nie opatentowało niczego, co pozwoliłoby pograć dłużej na jednym ładowaniu akumulatorów - a nowe funkcje też nie wyglądają na specjalnie energooszczędne.