Silent Hill f tak straszny, że prawie go zakazano
Silent Hill f to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier z gatunku horrorów, która już od momentu prezentacji pierwszego materiału wideo budzi ogromne kontrowersje. Produkcja studia NeoBards Entertainment i Konami (wydawca) została początkowo sklasyfikowana w Australii jako "Refused Classification" (RC), co oznacza, że jej sprzedaż, reklama czy import na terenie kraju były niemożliwe. Decyzja zaskoczyła fanów, ale jeszcze większym szokiem był fakt, że po kilku dniach australijski organ klasyfikacyjny, bez żadnego uzasadnienia, wycofał swoje stanowisko.
Przepisy dotyczące klasyfikacji gier w Australii są jednymi z surowszych, zwłaszcza gdy chodzi o przemoc i rozmaite kontrowersyjne wątki. W przeszłości podobny los spotkał m.in. Silent Hill: Homecoming, które po wprowadzeniu poprawek przez producenta (ocenzurowanie niektórych scen) ostatecznie mogło zadebiutować na rynku, otrzymując kategorię wiekową MA 15+ (dozwoloną od lat 15 lat).
W przypadku Silent Hill f kluczową rolę mogła odegrać jego brutalna zawartość. Już sama okładka Steelbooka dołączanego do zamówień przedpremierowych gry, swoją grafiką zdaje się być wystarczającym ostrzeżeniem - uznany japoński artysta, Kera, umieścił na niej okaleczoną twarz głównej bohaterki, chociaż to chyba za dużo powiedziane i poprawniej byłoby napisać, że raczej to, co z niej zostało po spotkaniu z kultystami.
Jednak to nie wszystko. O tym jak bardziej Silent Hill f wyróżnia się na tle poprzednich części pod względem dojrzałości i brutalności przedstawionych treści najlepiej świadczy najwyższa klasyfikacja wiekowa przyznana jednogłośnie przez wszystkie organizacje zajmujące się kategoryzacją gier.
W Stanach Zjednoczonych według organizacji ESRB (Entertainment Software Rating Board) Silent Hill f otrzymało oznaczenie Mature (dla pełnoletnich), w Europie PEGI 18 (dozwolone od 18 lat), a w Japonii CERO:Z - co oznacza, że gra jest przeznaczona wyłącznie dla dorosłych. To istotna zmiana w porównaniu z poprzednimi odsłonami serii. Do tej pory większość odsłon Silent Hilla otrzymywała w Kraju Kwitnącej Wiśni maksymalną klasyfikację CERO:C (dostępna dla graczy od 15. roku życia).
Amerykańska organizacja ESRB zaznaczyła dodatkowo, że gra zawiera wstrząsające sceny, w których postaci zostają spalone żywcem czy piętnowane rozżarzonym żelazem. Oczywiście to jedne z bardziej "delikatnych" fragmentów, ale wydaje się, że powinny one wystarczyć, aby zrozumieć, dlaczego gra może być trudna do przyswojenia nawet dla doświadczonych fanów horrorów.
O tym, że Silent Hill f może być jednym z najmocniejszych dzieł w historii gatunku horroru niech świadczy zalecenie Konami zamieszczone na oficjalnej stronie gry.
Na chwilę obecną Silent Hill f nie jest już oznaczone kategorią "Refused Classification", ale nie oznacza to automatycznie, że uzyska zielone światło na "wjazd" do australijskich sklepów z grami.
Silent Hill f to gra, której fabuła osadzona została w latach 60. XX wieku, w Japonii i opowiada historię Hinako Shimizu - nastolatki z miasteczka Ebisugaoka spowitego tajemniczą mgłą. Produkcja połączy eksplorację, zagadki i brutalną walkę z potworami. Twórcy gry na platformie Steam podkreślili, że zawiera sceny, które mogą nie przypaść do gustu każdego graczowi.
Co ciekawe, Konami dodało też istotne zastrzeżenie dotyczące przedstawienia japońskiej kultury.
Wokół Silent Hill f unosi się atmosfera tajemnicy, która zdaje się tylko podsycać emocje fanów. Czy decyzja Australii była podyktowana autentyczną troską o odbiorców, czy też to kolejny przypadek nadgorliwej cenzury? A może to dowód na to, że gra faktycznie przekracza granice tego, co dotąd widzieliśmy w horrorach? Tego dowiemy się dopiero po premierze. Jednak jak to zwykle w takich wypadkach - im więcej kontrowersji, tym większe zainteresowanie. Może w tym tkwi prawdziwa groza Silent Hill f - nie tylko w jego brutalnej treści, ale i w tym, jak bardzo potrafi zawładnąć wyobraźnią graczy na długo przed premierą.