Seth Rogen użyczy głosu bohaterowi ekranizacji gry komputerowej "Donkey Kong"

​Znane z takich filmów jak "Minionki" czy "Jak ukraść Księżyc" studio Illumination pracuje obecnie nad ekranizacją kultowej gry wideo "Super Mario Bros.". Jedną z postaci pobocznych tego filmu będzie Donkey Kong, któremu głosu użyczy komik Seth Rogen.

Jak donosi portal "Giant Freaking Robot", na tym nie skończy się przygoda Rogena z ekranizacjami gier firmy Nintendo. Według źródeł, na które powołuje się portal GFR, aktor podpisał właśnie kontrakt na film, którego głównym bohaterem będzie Donkey Kong.

Wygląda więc na to, że w najbliższym czasie możemy doczekać się kilku innych ekranizacji kultowych gier wideo firmy Nintendo. Co już pewne, na pierwszy ogień pójdzie gra "Super Mario Bros.", w której w głównych rolach usłyszymy Chrisa Pratta (Mario), Charliego Daya (Luigi) i Anyę Taylor-Joy (Peach). Czy podobnie do Setha Rogena powrócą oni także w filmowym "Donkey Kongu"? Tego nie wiadomo. Spekuluje się, że mówioną rolę Cranky’ego Konga może tam powtórzyć Fred Armisen.

Reklama

Najbardziej prawdopodobne jest jednak, że w filmie "Donkey Kong" pojawią się raczej postaci charakterystyczne dla tej właśnie gry, takie jak m.in. Diddy Kong, Chunky Kong, Candy Kong, Funky Kong oraz Dixie Kong. Jeśli informacje GFR się potwierdzą, niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości studio Illumination stworzy Kinowe Uniwersum Nintendo na wzór Kinowego Uniwersum Marvela.

"Donkey Kong" to platformowa gra komputerowa wydana w 1981 roku i przeznaczona pierwotnie na automaty. Tytuł wziął się od postaci goryla, który rzuca beczkami w stronę gracza starającego się uratować postać znaną jako Lady. Gracz wciela się tutaj w postać znaną jako stolarz Jumpman. Później zastąpił go hydraulik Mario. Ten sam, który dwa lata później został bohaterem gry "Super Mario", a po kolejnych dwóch latach "Super Mario Bros.".

Premiera filmu "Super Mario Bros." zaplanowana została na 21 grudnia 2022 roku. Pewne jest więc, że jeśli projekt filmu "Donkey Kong" powstanie, nie zobaczymy go wcześniej niż w 2023 roku.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy