Roblox - uważajcie na tę grę i chrońcie swoje dzieci
Najnowszy raport opublikowany przez agencję badawczą Hindenberg Research zarzuca platformie Roblox manipulowanie danymi na temat liczby graczy oraz poważne niedociągnięcia w kwestii bezpieczeństwa dzieci. Według autorów raportu, Roblox ma zawyżać swoje statystyki, wprowadzając w błąd inwestorów, a także nie radzi sobie z filtrowaniem nieodpowiednich treści. Zarzuty te spowodowały spadek wartości akcji spółki.
W skrócie:
- Raport firmy Hindenberg Research oskarża Roblox o zawyżanie liczby aktywnych użytkowników o nawet 42%. To wprowadzanie inwestorów w błąd oraz zniekształcanie rzeczywistych danych o popularności platformy.
- Twórcy raportu zwracają uwagę na liczne przypadki niewłaściwych treści dostępnych na platformie, w tym obrazy i grupy promujące treści nieodpowiednie dla dzieci. Wskazuje to na niedostateczną moderację.
- Roblox zaprzecza zarzutom, określając je jako "wprowadzające w błąd", niemniej wartość jej akcji spadła o 4,6% po publikacji raportu.
W raporcie autorstwa Hindenberg Research, opublikowany za pośrednictwem Wall St Journal, trafiamy na poważne zarzuty wobec firmy Roblox Corporation, będącej właścicielem platformy Roblox. Główne oskarżenie dotyczy rzekomego zawyżania liczby dziennych użytkowników oraz godzin spędzonych na platformie. Według raportu, dane te były sztucznie zawyżane od 2021 roku, aby lepiej wyglądały w oczach inwestorów. Wnioski te oparto na wywiadach z byłymi pracownikami Roblox, którzy sugerują, że firma ma świadomość prawdziwych liczb, ale nie ujawnia ich publicznie.
W raporcie czytamy, że liczba aktywnych użytkowników dziennie mogła być zawyżona nawet o 42%, a godziny zaangażowania o ponad 100%. Metody stosowane do inflacji danych obejmują korzystanie z tzw. "altów" (dodatkowych kont stworzonych przez tego samego użytkownika) oraz botów, które mogą automatycznie farmić przedmioty w grze lub sztucznie podnosić liczbę obserwujących.
Byli pracownicy firmy twierdzą, że Roblox prowadzi wewnętrzne korekty danych, które eliminują te konta - proces określany jako "de-altowanie" - jednak takie skorygowane liczby nie są prezentowane inwestorom.Obok zarzutów dotyczących manipulacji danymi raport koncentruje się na problemach związanych z bezpieczeństwem dzieci na platformie. Autorzy raportu określają Roblox jako "niebezpieczne miejsce", w którym dzieci mogą być narażone na przemoc, treści pornograficzne i nieodpowiednie zachowania.
Przykłady podane przez Hindenberg Research obejmują gry o nazwach nawiązujących do postaci związanych z przestępstwami seksualnymi, takich jak Jeffrey Epstein, oraz obecność czatów, na których dochodzi do wymiany nieodpowiednich treści. Autorzy raportu twierdzą, że osobiście byli świadkami obrotu materiałami o charakterze seksualnym w grupach użytkowników, w tym z wykorzystaniem kont ustawionych na wiek poniżej 13 lat.Roblox odpiera te zarzuty, określając je jako "wprowadzające w błąd".
Firma podkreśla swoje zaangażowanie w zapewnienie bezpiecznego środowiska dla młodszych użytkowników; zapewnia, że stale rozwija systemy moderacji i zabezpieczenia stale, aby wyeliminować takie przypadki. Opublikowany jakiś czas temu raport Bloomberga ujawnił, że w 2023 roku Roblox zgłosił ponad 13 tysięcy przypadków wykorzystywania dzieci na platformie. W rezultacie zatrzymano kilkadziesiąt osób. Nie można więc powiedzieć, że Roblox Corporation "nic nie robi".
Warto również zauważyć, że Hindenberg Research jest firmą zajmującą się tzw. short sellingiem - korzysta na spadku wartości akcji firm, o których publikuje negatywne raporty. W przypadku, gdyby zarzuty okazały się nieprawdziwe, firma poniosłaby duże ryzyko finansowe, dlatego raport tego typu mimo wszystko należy traktować poważnie. Spadek wartości akcji Roblox o 4,6% bezpośrednio po publikacji raportu pokazuje, jak mocno tego typu informacje wpływają na postrzeganie spółki przez inwestorów.Roblox to jedna z najpopularniejszych platform do gier tworzonych przez użytkowników, ciesząca się ponad 200 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie na całym świecie.
Gra jest szczególnie popularna wśród młodszych graczy - około 67% użytkowników to osoby w wieku poniżej 16 lat. Roblox zarabia głównie dzięki mikrotransakcjom, które pozwalają graczom kupować przedmioty wirtualne za pomocą waluty o nazwie Robux.Roblox zaliczył znaczący wzrost popularności w ostatnich latach.
Szczególnie w okresie pandemii przyciągnął miliony młodych użytkowników z całego świata. W tym samym czasie zwiększyły się jednak oczekiwania dotyczące bezpieczeństwa na platformie. W przypadku platform takich jak Roblox, które mają dużą liczbę użytkowników poniżej 13. roku życia, pojawia się szczególna odpowiedzialność za ochronę młodszych graczy.Roblox Corporation podjęło inicjatywy edukacyjne, które mają na celu nauczyć dzieci programowania i tworzenia własnych gier. Autorzy platformy chcą wspierać rozwój umiejętności technologicznych od najmłodszych lat. Aktualnie można na niej znaleźć znaleźć między innymi grę "Moje Miasto ING", stworzoną przez znany bank, dzięki której młodsi użytkownicy mogą poznać podstawy bankowości, zarabiania i inwestowania.
Powiedzenie, że Roblox to siedlisko zła, byłoby zdecydowanym nadużyciem. Przy tak dużej - ba, ogromnej! - skali trudno, aby nie dochodziło do przykrych incydentów. Po prostu powinno być ich jak najmniej. Pozostaje wierzyć, że Roblox Corporation robi wszystko, co może, aby je zminimalizować. Ale nawet jeśli tak, to jeśli jesteście rodzicami, powinniście uważać na to, co wasze pociechy robią na tej platformie. Możliwe, że uczą się podstaw programowania czy przedsiębiorczości, ale - niestety - nie można też wykluczyć, że oglądają zdecydowanie niepożądane treści.
Co prawda, Roblox posiada system zgłaszania nieodpowiednich treści oraz użytkowników, który jest dostępny i dla graczy, i dla rodziców. Tak więc teoretycznie każdy użytkownik może zgłosić grę, użytkownika lub sytuację, która narusza zasady platformy. Jednak w praktyce takie zgłoszenia mogą być przetwarzane z opóźnieniem, przez co niektóre treści mogą być dostępne przez dłuższy czas. Autorzy raportów dotyczących Roblox zwracają słusznie uwagę na to, że algorytmy i automatyczne systemy moderacji często nie są w stanie wychwycić wszystkich naruszeń, szczególnie gdy są one sprytnie ukryte. W związku z tym bezpieczeństwo dzieci często zależy od szybkiej reakcji społeczności i rodziców, a nie tylko od automatycznych narzędzi.