​Reżyser Sonic Frontiers o sugestiach graczy na temat finalnego bossa

Reżyser Sonic Frontiers odpowiada na wątki, które sugerowały jak “naprawić" ostatnią walkę z bossem w grze.

Reżyser Sonic Frontiers odpowiedział na wątek dotyczący finałowego bossa gry, w którym zaproponowano sugestie jak go naprawić. Kiedy fani dyskutują o grze, jednym z najczęściej podnoszonych punktów są tytaniczne walki z bossami, w których gracz wykorzystuje Super Sonica. Pierwsze trzy walki - z Giganto, Wyvern, i Knight - zostały pochwalone za ich skalę i właściwe uwzględnienie złotej transformacji Sonica, której towarzyszy pompująca adrenalinę muzyka. Jedynym wyjątkiem od tego jest finałowa walka z Najwyższym Tytanem, wraz z prawdziwym finałowym bossem czekającym w drugiej sekwencji.

Reklama

Użytkownik Twittera Infinite Cubes zamieścił cały wątek, w którym zasugerował szereg sugestii, stwierdzając nawet, że mógłby to być punkt startowy dla nadchodzących aktualizacji Sonic Frontiers w 2023 roku. Mamy tu więc: większy pasek zdrowia, nowe ruchy wykorzystujące gigantyczny karabin, którego pociski jednak Sonic może odbijać, aż do klimatycznego finiszera, opartego na mechanice QTE. Pojawiająca się później walka z The End również otrzymała podobne sugestie dla drugiej fazy, w której Sonic musi walczyć z gigantycznym księżycem z Sage pilotującym Supreme w walce 3D.

Wątek zakończył się tym, że jego twórca bezpośrednio wspomina o reżyserze Sonic Frontiers, Morio Kishimoto, stwierdzając, że ma nadzieję, iż przekazane sugestie mogą sprawić, że końcowy boss stanie się bardziej interesujący. Kishimoto odpowiedział, że przeczytał wpisy i uznał je za świetny, a nawet inspirujący pomysł. Przypomniał jednak fanom gry, że czas na jej rozwój jest ograniczony, ale obiecał, że postara się stworzyć coś z czego fani będą zadowoleni.

Walka z bossem Supreme w Sonic Frontiers jest uważana przez niektórych fanów za niezadowalającą - ze względu na finał, szczególnie w porównaniu z ostatnimi trzema bitwami Tytanów, z wieloma problemami wynikającymi z tego jak łatwą jest. Obejmują one problemy z paskiem zdrowia, jeśli statystyki Sonica są wymaksowane, poza tym - jest on podobny do pierwszego bossa, więc nie ma poczucia zagrożenia, co czyni tę walkę mocno psującą klimat.

W czasie gdy niektórzy fani są otwarci na pomysły, które zostały zasugerowane, aby uczynić zakończenie lepszym widowiskiem, inni zwrócili uwagę na obawy dotyczące bezpośredniego informowania reżysera gry w taki sposób, zwłaszcza gdy używamy określenia, że to najgorsza walką z bossem w serii. Fani obawiają się, że skoro Kishimoto stwierdził, że jest otwarty na krytykę Sonic Frontiers, może to doprowadzić do tego, że inni będą go nękać swoimi własnymi pomysłami, nie zastanawiając się nad granicami takiej formy kontaktu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sonic Frontiers
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy