​Reakcje fanów na pokazy Suicide Squad są po prostu fatalne

Wygląda na to, że studio Rocksteady zaprzepaściło swoją szansę na godne zaprezentowanie fanom Suicide Squad: The Justice League. Reakcje graczy na zwiastuny i pokazy nowej gry studia są po prostu fatalne.

Po sieci krążą głosy, że nowa gra Rocksteady wygląda niczym “piekło gier-usług", a koronnym tego przykładem jest tekst zamieszczony w prestiżowym serwisie Forbes. Co bardziej przerażające, Suicide Squad: The Justice League to przecież nowa gra wielokrotnie nagradzanego i szanowanego studia, w dodatku stojącego za grą Batman: Arkham

Wygląda to więc na przerażający upadek. Fani są zszokowani oraz zdumieni charakterem gry oraz faktem, że aby w ogóle działać, wymaga ona stałego połączenia z internetem nawet w trybie dla pojedynczego gracza. Ale co najgorsze, mało kto jest w stanie pogodzić się z faktem, że Suicide Squad poszło w ślady Marvel’s Avengers, które w środowisku fanów tego rodzaju gier uchodzi za kultowy przykład klapy powstałej na marce superbohaterów.

Reklama

Wygląda na to, że w grze nic do siebie nie pasuje. Fragmenty pokazane w trakcie State of Play mogły wyglądać zabawnie, ale jeśli się przyjrzeć, całość staje się absurdalna. Postacie takie jak Harley Quinn czy King Shark korzystają z broni palnej, ale ich styl walki bardziej pasuje do walki wręcz. Gracze zauważyli też, że każda kolejna sekwencja strzelana sprowadza się do coraz to bardziej prostego schematu.

Premiera gry coraz częściej jest porównywana do Agents of Mayhem - gry, której obecność zauważono dopiero w kilka miesięcy po premierze i to głównie dlatego, że szybko trafiła do sieci sklepów, które oferowały produkty w wyprzedażach. Na pełną ocenę Suicide Squad: The Justice League oczywiście jeszcze przyjdzie pora, ale twórcy z Rocksteady na pewno liczyli na nieco lepszy odzew w środowisku graczy, szczególnie po ostatnim pokazie - a wychodzi na to, że prezentacja wyrządziła im więcej szkody niż pożytku...


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama