Project Q może mieć jeden istotny problem, który pogrzebie sukces tej konsoli

Sporo zamieszania pojawiło się wokół wydarzenia PlayStation Showcase, kiedy to Sony oficjalnie zaprezentowało nową konsolę o nazwie Project Q. Teraz według nieoficjalnych informacji wynika, iż mocną stroną 8-calowego urządzenia z całą pewnością nie będzie... działanie baterii.

W przeszłości o Projekcie Q mówiło się, że może być bezpośrednim następcą PlayStation Portable, czyli popularnego PSP. Plotki sugerowały także, że nadchodzący produkt stanowił będzie konkurencję dla Steam Decka i Nintendo Switcha. Doniesienia szybko zostały zweryfikowane. Project Q to sprzęt oferujący całkowicie odmienne rozwiązania.

Reklama

Project Q nie jest pełnoprawną konsolą - jest to sprzęt komplementarny do konsoli PlayStation 5. Umożliwi on streamowanie gier, które uruchamiane będą uprzednio na wspomnianym PS5. Obraz zostanie przeniesiony do handhelda dzięki PlayStation Remote i sieci Wi-Fi. Liczne źródła podają, że cena za Project Q może oscylować w granicach 200-250 dolarów.

Według słynnego w branży informatora Toma Hendersona Project Q może mieć jedną, ale za to istotną bolączkę, która może pogrzebać potencjalny sukces komercyjny tego urządzenia. Mianowicie bateria konsoli ma wytrzymywać od 3 do 4 godzin regularnej gry. Trzeba przyznać, że to bardzo krótko.

Jeśli faktycznie tak będzie, to Sony może mieć ogromny problem w globalnej sprzedaży tego handhelda. Z drugiej strony japoński producent przyzwyczaił wielu do tego, że potrafi ustalić rynkową cenę swoich akcesoriów do grania na względnie akceptowalnym poziomie.

Jeśli chcecie poczytać więcej o możliwościach konsoli Sony Project Q, to możecie zrobić to pod tym adresem, gdzie zebraliśmy najbardziej użyteczne informacje o tym produkcie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | Project Q
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy