Problemy Diablo 4. Liczba aktywnych graczy drastycznie spada

Wystarczy rzucić okiem na premiery najpopularniejszych gier Steama, aby zdać sobie sprawę, że spadek liczby graczy jest rzeczą nieuniknioną. Na początku czuć hype, gra pojawia się na szczycie listy sprzedaży i w mediach mówi się wyłącznie o jednym. Wszyscy chcą więc stać się częścią historii i zacząć grać w to, co ekscytuje aktualnie całą branżę.

Widzieliśmy to zarówno w przypadku premier gier online, jak chociażby PUBG, New World czy Lost Ark, jak i produkcji single-player pokroju Cyberpunka 2077 czy Baldur’s Gate 3. Spadek liczby graczy nie musi być zawsze świadectwem jakości gry. Wychodzą po prostu kolejne tytuły, niektórzy chcą spróbować czegoś nowego i robią sobie przerwę od ostatniego hitu.

W przypadku Diablo 4 sytuacja jest niestety nieco inna. Początki faktycznie były bardzo udane i sugerowały świetlaną przyszłość dla nowego action RPG, ale wielu weteranów gatunku szybko zdało sobie sprawę, że grze brakuje głębi. Coraz więcej graczy zaczęło uciekać, a oliwy do ognia dolały liczne nerfy wprowadzone razem z pierwszym sezonem.

Jak pokazują statystyki z ActivePlayer.io liczba aktywnych graczy Diablo 4 cały czas spada. Pod koniec lipca szacowano liczbę aktywnych użytkowników na milion. Teraz spekulacje oscyluj wokół 400 tysięcy. Podobnie sytuacja wygląda na Twitchu, gdzie w czerwcu najwyższa liczba widzów wynosiła 941 tysięcy, a dwa miesiące później jest to zaledwie 34 tysiące.

Część z tych problemów wynika oczywiście częściowo z faktu, że gracze osiągnęli, co mają do osiągnięcia i odchodzą w kierunku innych produkcji. Nie da się jednak ukryć, że ostatnie decyzje Blizzarda pozostawiały wiele do życzenia. Możliwe, że spora część z tych uciekających graczy zostałaby przy Diablo 4, gdyby wprowadzane aktualizacje zwiastowały odpowiednie podejście deweloperów do rozwoju gry.